Korę z narkotykami zaznajomił "Pies" ? (I nie chodzi o suczkę Ramonę Sipowicz)
To biedne zwierzątko, na które adresowana była przesyłka z trawą dla Kory nie ma z tym wszystkim nic wspólnego. Chodzi o innego "Psa". Tak przynajmniej twierdziła sama Kora, co przypomniał "Super Express". "Pies" to stara hipisowska ksywa Ryszarda Terleckiego, obecnie prominentnego polityka Prawa i Sprawiedliwości.
Młodość miał Terlecki burzliwą. Był jednym z bardziej rozpoznawalnych krakowskich hipisów. W tych to właśnie złotych czasach łączył go związek z Korą Jackowską, z którą - według jej samej - wspólnie palili dżointy.
I podobno nie tylko. W swojej autobiografii pt. "Podwójna linia życia" Kora wspominała również o "klejeniu się", czyli wąchaniu kleju.
Terlecki swojemu romansowi z Korą nie zaprzecza, ale do kleju przyznawać mu się głupio. W końcu jego partia do specjalnie wyrozumiałych dla ludzkich przyjemnostek tego typu nie należy.
Czyżby zapomniał wół?