Kopacz się pomyliła. A potem musiała całować. A Gmyz skomentował
Marszałek/kini Ewa Kopacz machnęła się przy głosowaniu nad wotum zaufania dla minister/stry Krysytyny Szumilas i głosowała za jej odwołaniem. Potem wszystkim było przykro i trzeba było przepraszać. Kopacz publicznie wycałowała Szumilas.
/
"Były poseł Robert Wegrzyn by se popatrzył" - skomentował Cezary Gmyz na Twitterze.