Kalisz będzie chudł, czyli jak lewica zrzuca mało lewicową nadwagę
Nadwaga jest mało lewicowa. Wiadomo, jak to jest: grubi i tłuści bywali zawsze burżuje i wyzyskiwacze, a wyzyskiwany lud - szczuplutki, chudziutki, głodniuteńki. Tłuszcz dla lewicowca jest więc czymś podobnym do złotego jaguara. Poseł Kalisz jaguara już się pozbył, a teraz "Super Express" donosi z trwogą, że będzie chudł. Niedoszły szef klubu SLD podjął kolejną próbę zrzucenia wagi, i, kto wie, tym razem może to być próba skuteczna.
Klinika odchudzająca, którą wybrał bowiem poseł to ta sama klinika, w której odchudzają Aleksandra Kwaśniewskiego.
Były prezydent, notabene, odchudza się skutecznie tylko wtedy, kiedy zamierza się ubiegać o jakieś urzędy. A od jakiegoś czasu, zauważmy, paraduje chudy jak szczapidło.
Wniosek - będzie się ubiegał. Tylko o co?
Wracając jednak do posła Kalisza, to - być może - czekają go straszliwe katusze. "Super Express" zamieścił na swojej stronie przerażający opis leczenia z nadwagi stosowany przez klinikę, do której udał się poseł.
"Przede wszystkim dietetycy serwują swoim pacjentom dietę zgodną z indywidualnym kodem metabolicznym".
To, to jeszcze nic. To jeszcze spoko. Czytajcie dalej:
"Najważniejszą metodą stosowaną w klinice jest hydrokolonoterapia, polegająca na oczyszczaniu okrężnicy. W jaki sposób? Do odbytu pacjenta wprowadza się dwie rurki. Jedną wpływa do jelita woda destylowana w temperaturze ciała, drugą zaś wydostają się złogi pokarmowe, kamienie kałowe, grzyby oraz pleśnie. Dzięki tej klinice Aleksander Kwaśniewski zrzucił 15-20 kg".
Ale teraz słuchajcie, drodzy użytkownicy "Dzikiego kraju". Do artykułu załączyliśmy zdjęcie posła Kalisza biegającego radośnie po łące jak jaka owieczka, bo nie mogliśmy dać zdjęcia posła Kalisza będącego w powyższej sytuacji. Raz, że takiego zdjęcia nie mamy. Dwa, że nawet, jakbyśmy mieli, to...