Jak postrzegamy Brytyjczyków?
Stereotyp to uproszczony, skrótowy i zabarwiony wartościująco obraz rzeczywistości. Z jednej strony ułatwia jej postrzeganie, z drugiej - mocno zakłóca. Bardzo często jest barierą nie do pokonania. Ze stereotypami, zwłaszcza etnicznymi trzeba walczyć. Stereotypy są krzywdzące. Wszak niejeden z nas słyszał krążące po Europie opinie o Polakach - pijakach i złodziejach samochodów - sam zaś opowiadał prześmiewcze historyjki z serii: był sobie Polak, Niemiec i Rusek. A jak Polacy postrzegają Brytyjczyków?
Zdaniem większości Polaków mieszkańcy Wysp Brytyjskich są flegmatyczni, brzydcy i z przesadą dbający o wygląd:
Świat jednak spostrzega Brytyjczyków nieco inaczej. W obiegowej opinii są ekscentryczni, dżentelmeńscy i skryci.
Sami Brytyjczycy mówią o sobie zaś, że są narodem pasjami oglądającym czarno-białe filmy i wspominającym stare dobre czasy, których nie było. Na co dzień zwracają uwagę na maniery i wykształcenie. Ale to też stereotyp, bo jak stwierdza londyński korespondent RMF w taki sposób zachowuje się 1 proc. społeczeństwa. Reszta ma to wszystko w nosie.
Wydaje się, że Wieka Brytania zostawiła swą kostyczność za horyzontem historii powoli ginie tradycja, choć niektóre cechy charakteru Brytyjczyków są nieśmiertelne. - Tak jak mój ojciec i dziadek narzekam na pogodę, z obcymi potrafię godzinami mówić o niczym i żyję skryty za podwójną gardą. Podobnie robią moi rówieśnicy - mówi młody londyńczyk.
Według korespondenta RMF Bogdana Frymorgena od lat mieszkającego w Wielkiej Brytanii, wyspiarze potrafią być samokrytyczni, chętniej słuchają niż mówią, a jeśli zostają przyjaciółmi - to na dobre i na złe.