Zdaniem większości Polaków mieszkańcy Wysp Brytyjskich są flegmatyczni, brzydcy i z przesadą dbający o wygląd: Świat jednak spostrzega Brytyjczyków nieco inaczej. W obiegowej opinii są ekscentryczni, dżentelmeńscy i skryci. Sami Brytyjczycy mówią o sobie zaś, że są narodem pasjami oglądającym czarno-białe filmy i wspominającym stare dobre czasy, których nie było. Na co dzień zwracają uwagę na maniery i wykształcenie. Ale to też stereotyp, bo jak stwierdza londyński korespondent RMF w taki sposób zachowuje się 1 proc. społeczeństwa. Reszta ma to wszystko w nosie. Wydaje się, że Wieka Brytania zostawiła swą kostyczność za horyzontem historii powoli ginie tradycja, choć niektóre cechy charakteru Brytyjczyków są nieśmiertelne. - Tak jak mój ojciec i dziadek narzekam na pogodę, z obcymi potrafię godzinami mówić o niczym i żyję skryty za podwójną gardą. Podobnie robią moi rówieśnicy - mówi młody londyńczyk. Według korespondenta RMF Bogdana Frymorgena od lat mieszkającego w Wielkiej Brytanii, wyspiarze potrafią być samokrytyczni, chętniej słuchają niż mówią, a jeśli zostają przyjaciółmi - to na dobre i na złe.