Prototyp antyptasiego lasera kosztował 100 tys. euro, ale specjaliści twierdzą, że to i tak mała suma w porównaniu z kosztami reparacji silników samolotów uszkodzonych po kolizjach ze stadami mew czy dzikich kaczek. A przy okazji - jak dodają naukowcy - wyjdzie to na zdrowie samym ptakom. 2-kilometrowy, często przemieszczający się zielony promień laserowy odgania stada ptaków od pasów startowych. Samym zwierzętom nie robi żadnej krzywdy. Jak zapewnią naukowcy, ptaki odczuwają jedynie lekkie szczypanie na skórze.