Pojazd przeszedł obowiązkowy przegląd techniczny dzięki łapówce wręczonej inspektorom drogówki, która ma na Ukrainie monopol na wydawanie takich dokumentów - doniosła stacja telewizyjna "TRK Ukraina". "Wartość łapówki wyniosła połowę ceny samochodu, wartego na rynku 600 hrywien" - relacjonowali reporterzy stacji. Prowokację z zaporożcem zorganizowali zwolennicy jednego z kandydatów na prezydenta Ukrainy, który domaga się likwidacji państwowego monopolu w dziedzinie wydawania świadectw technicznych pojazdów. We wtorek zarejestrowany dzięki łapówce samochód został przekazany kierownictwu milicji drogowej we Lwowie, ale funkcjonariusze nie przyjęli prezentu, tłumacząc, że nie chcą być posądzeni o korupcję.