19-letni Carter jest nieśmiały i skromny. Jak wspomina jego matka, gdy miał dziewięć lat, uczył się algebry z podręcznika używanego w college'ach. Wtedy zaprowadziła go do swojego sąsiada, Grega Beila, fizyka z uniwersytetu teksańskiego. - Był najbardziej błyskotliwym uczniem, jakiego kiedykolwiek miałem - opowiada Beil. - Od początku przerastał każdego typowego studenta. John jest w stanie robić rzeczy, za które dostanie kiedyś nagrodę Nobla - dodaje. Teraz Carter sam będzie wykładał w college'u w stanie Missouri. Zapytany o to, co robi w wolnym czasie, Carter odpowiada: "Lubię oglądać stare filmy i czytać obcojęzyczną literaturę". Jedną z jego ulubionych książek jest Nowy Testament pisany w Grece.