(Anty)Chrystus z rosyjskiej tajgi
Wissarion - lider jednej z rosyjskich sekt, która zaszyła się w lasach Syberii, jest byłym policjantem. Sam jednak nazywa się Chrystusem; wierzą w to także jego wyznawcy. Prorokiem stał w chwili zamętu, gdy rozpadał się Związek Radziecki.
Wissariona nazywa się Chrystusem i na niego też pozuje - włosy opadające na ramiona, niewielka bródka. Wraz ze swoimi "uczniami" od połowy lat 90. mieszka w środku tajgi, 45 km od wioski Czeremszanka, 200 km od Abakanu. Dotrzeć tam można tylko pieszo albo potężnym samochodem terenowym; latem ogromne bagna, a zimą śnieżne zaspy utrudniają dostęp do syberyjskiego Chrystusa.
Udało się tam jednak dotrzeć korespondentowi RMF Andrzejowi Zausze. Posłuchaj:
Większość wyznawców Wissariona to inteligencja, pochodząca z wielkich miast. Są wśród nich lekarze, aktorzy, naukowcy i urzędnicy, ale w tajdze pracują także fizycznie - uprawiają ziemię, budują domy, zajmują się rzemiosłem. Wszystko to z dala od cywilizacji - bez bieżącej wody, często nawet bez prądu.