USA: 3-latek zastrzelił się z broni należącej do przyjaciela rodziny
Do tragicznego wypadku doszło w niewielkim amerykańskim miasteczku w stanie Michigan. 3-letni chłopiec postrzelił się w głowę i zmarł. Broń znalazł na dnie szafy w swoim domu. O sprawie informuje serwis CNN.
Do wypadku doszło w niedzielę w miasteczku Dundee. Z policyjnego raportu wynika, że 3-letni Damon Holbrook znalazł broń należącą do przyjaciela rodziny Joshui Greenhilla, który zatrzymał się w domu Holbrooków.
Greenhill miał pozwolenie na posiadanie broni. Naładowany, ale nie zabezpieczony, pistolet schował do szafy. Oprócz Damona w domu przebywało jeszcze troje dzieci.
Jak na razie policja postawiła Greenhillowi zarzut nieostrożnego obchodzenia się z bronią palną. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia lub grzywna w wysokości dwóch tysięcy dolarów.
- Pracujemy nad postawieniem poważniejszego zarzutu. Nie zakończyliśmy jeszcze śledztwa - powiedział David Uhl, przedstawiciel policji w Dundee. - Z bronią palną trzeba się obchodzić znacznie bardziej ostrożnie. Trzeba zachować najwyższe środki bezpieczeństwa - dodał.
Po tragicznym wypadku ojciec Damona Brian Holbrook umieścił na swoim profilu na Facebooku post wzywający do ostrożnego obchodzenia się z bronią. "Nie mam nic przeciwko posiadaniu broni. To na tym został zbudowany ten kraj. Nadal będę popierał Drugą Poprawkę. Jedyne o co proszę, to o zachowanie środków bezpieczeństwa. Schowajcie dobrze broń, tak by nie mogły się do niej dostać osoby niepowołane, zwłaszcza dzieci. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Mój chłopiec wciąż byłby z nami, gdyby broń została schowana tak, jak powinna" - napisał Brian Holbrook.
Jak podaje CNN, od 2001 do 2010 roku w efekcie przypadkowego użycia broni zginęły 703 dzieci w wieku do 15 lat. W tym samym czasie 7766 dzieci w wieku do 14 lat zostało rannych w podobnych wypadkach.