Policjant przyciska 12-latkę do radiowozu. Kolejny skandal w USA
W sieci pojawiło się kolejne wideo ilustrujące, w jaki sposób amerykańska policja obchodzi się z czarnoskórymi obywatelami Stanów Zjednoczonych.
Od miesięcy amerykańską opinią publiczną wstrząsają kolejne incydenty na tle rasowym. Ostatnio głośno było o tym, jak policjanci pacyfikowali młodych Afroamerykanów na basenie w McKinney w stanie Teksas. Teraz wyszedł na jaw kolejny incydent, również dziejący się na basenie.
Jak czytamy w serwisie The Daily Beast, do zdarzenia doszło w Fairfield w stanie Ohio. Ciężarna Krystal Dixon, jak co tydzień, zawiozła swoją rodzinę do pływalni. Pracownicy placówki niespodziewanie zarzucili kobiecie, że jedno z dzieci nie jest ubrane w strój kąpielowy i... wyprosili całą rodzinę. Gdy kobieta pokazywała, że posiada strój dla dziecka w torbie, obsługa basenu wezwała policję.
Funkcjonariusze po raz kolejny - zdaniem opinii publicznej - użyli siły niewspółmiernej do zdarzenia. Jedna z dziewczyn została potraktowana gazem pieprzowym, a innej - 12-latce - wykręcono ręce, złapano ją za szyję i przyciśnięto do radiowozu, co zostało zarejestrowane na wideo. Na filmiku widzimy, że ubrana w strój kąpielowa dziewczyna jest przerażona i z pewnością nie stanowi fizycznego zagrażonia dla policjanta. Jak twierdzi rodzina, funcjonariusz złamał 12-latce żebra i uszkodził jej szczękę - i są na to dokumenty ze szpitala.
Policjanci twierdzą, że wykonywali swoją pracę w związku ze zgłoszeniem na numer alarmowy. Zdaniem funkcjonariuszy, nastoletnie członkinie rodziny były agresywne, a zdarzenie nie ma poddekstu rasowego. Dwóm dziewczynom postawiono zarzut stawiania oporu przy aresztowaniu.