Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Doprowadził policjanta do łez. Został deportowany

Holenderski aktywista, przez którego rozpłakał się filipiński policjant, został deportowany i ma zakaz powrotu na Filipiny - informuje agencja AFP.

Thomas van Beersum
Thomas van Beersum /AFP

Filipińskie biuro imigracyjne podało, że Thomas van Beersum został deportowany w środę po tym, jak służby bezpieczeństwa zidentyfikowały go na fotografii umieszczonej w internecie, na której krzyczy na umundurowanego policjanta podczas antyrządowego protestu w stolicy kraju Manili.


Van Beersum jest “niepożądanym obcym", który przyłączając się do manifestacji złamał zasady wizy turystycznej - powiedziała rzeczniczka biura imigracyjnego Antonette Mangrobang.

Aktywista został sfotografowany, jak krzyczy na płaczącego filipińskiego policjanta podczas protestu 22 lipca. Zdjęcia ukazujące policjanta Joselito Sevillę przytrzymującego van Beersuma i innych aktywistów, dość szybko stały się popularne w sieci, wywołując ożywioną debatę na portalach społecznościowych.


Funkcjonariusz przyznał później, że płakał z wyczerpania i głodu po długim ochranianiu manifestacji.


Van Beersum został zatrzymany na lotnisku w Manili we wtorek, gdy chciał opuścić kraj. W środę napisał na swoim profilu na Facebooku, że jego areszt to próba odwrócenia uwagi przez rząd od jego problemów.

Thomas van Beersum krzyczy na policjanta
Thomas van Beersum krzyczy na policjanta/AFP
Policjant Joselito Sevilla
Policjant Joselito Sevilla /AFP


INTERIA.PL/AFP

Zobacz także