O tym, czy faktycznie będzie on kandydatem zjednoczonej lewicy i Partii Demokratycznej, przesądzą najbliższe dni. PD jest za, ale SdPl, również wchodząca w skład porozumienia wyborczego, sceptycznie ocenia Nowakowskiego. Zarzuca mu złamanie lewicowych idei. W ubiegłym roku, jeszcze jako wojewoda, podtrzymał zakaz Marszu Równości w Poznaniu. Sąd partyjny SLD za tę decyzję odsunął go od pełnienia funkcji. - Jestem zaskoczona. Taka kandydatura podważa wiarygodność lewicy, która powinna się kojarzyć z wolnością słowa, a nie z jej ograniczaniem. Informację o starcie Nowakowskiego traktuję na razie jako kaczkę dziennikarską, mówi Sylwia Pusz z SdPl. Socjaldemokraci widzieliby właśnie ją, jako kandydatkę lewicy na prezydenta.