Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

W PKP Intercity nadal surowsze limity. Spółka sprzedaje 50 proc. miejsc

Od soboty epidemiczne limity pasażerów w transporcie zbiorowym idą w górę. W pociągach dalekobieżnych podróżni znów zajmą wszystkie miejsca siedzące... pod warunkiem, że zdołają kupić bilet. PKP Intercity w swoim systemie sprzedaży nadal oferuje tylko co drugi fotel w pociągach, które wyjadą w trasę po 15 maja. To niejedyne utrudnienie dla chcących zarezerwować przez internet miejsce w wagonie.

Na razie pasażerowie nie mogą wykupić więcej niż połowy miejsc w pociągach, nawet na połączeniach po złagodzeniu limitu
Na razie pasażerowie nie mogą wykupić więcej niż połowy miejsc w pociągach, nawet na połączeniach po złagodzeniu limitu/Flickr/Hugh Llewelyn/Archiwum

W ramach majowego luzowania obostrzeń rząd postanowił zwiększyć liczbę pasażerów mogących naraz jechać jednym pojazdem transportu zbiorowego. Na razie w komunikacji miejskiej i pociągach lokalnych można zajmować co najwyżej 30 proc. miejsc stojących i siedzących liczonych razem, natomiast w dalekobieżnych autokarach oraz pociągach 50 proc. foteli. W tej drugiej grupie nie można przewozić podróżnych "na stojąco". 

Od soboty 15 maja limity te wzrosną. Będzie to odpowiednio 50 proc. wszystkich miejsc w połączeniach na krótszych trasach, a w przypadku dłuższych linii - 100 proc. siedzących i 0 proc. stojących. Pisaliśmy o tym tutaj.

Stare limity trzymają się mocno

Przewoźnicy na różne sposoby dostosowali się do tych epidemicznych ograniczeń, obowiązujących w różnej formie od ponad roku. Na większości pojazdów komunikacji miejskiej pojawiły się karteczki z maksymalną liczbą pasażerów. Natomiast PKP Intercity wprowadziło obowiązkową rezerwację miejsc we wszystkich składach, wykluczyło możliwość kupienia biletu u konduktora (chyba że na danej stacji nie działa kasa lub biletomat), a podróżnych w wagonach rozsadza w odstępach. 

Tę ostatnią metodę państwowego przewoźnika widać na graficznych schematach układu miejsc w pociągach. Pasażerowie używają ich, by podczas kupowania miejscówki w niektórych składach wybrać konkretne miejsce, np. w wagonie nr 5, przy stoliku. Taka możliwość istnieje, gdy kurs obsługiwany jest tzw. zespołami trakcyjnymi, których wagony są ze sobą połączone, a w ich wnętrzu zazwyczaj nie ma przedziałów.


Okazuje się jednak, że mimo publikacji rozporządzenia łagodzącego limity w komunikacji zbiorowej, PKP Intercity w pociągach ruszających ze stacji 15 maja albo późniejszych dniach nadal oferuje jedynie 50 proc. miejsc. 


Tylko "zielone" miejsca możemy zarezerwować w pociągu Warszawa-Kraków. Skład odjedzie ze stolicy 27 maja, gdy limit będzie wynosił 100 proc. miejsc siedzących
Tylko "zielone" miejsca możemy zarezerwować w pociągu Warszawa-Kraków. Skład odjedzie ze stolicy 27 maja, gdy limit będzie wynosił 100 proc. miejsc siedzących/PKP Intercity/Archiwum


Spółka zapewnia jednak, że jest gotowa, by przewozić pasażerów z nowym, 100-procentowym limitem. - Zgodnie z deklaracją PKP Informatyka, właściciela systemu sprzedaży, zakup biletów na wszystkie miejsca siedzące w pociągach spółki będzie możliwy od 15 maja - powiedziała Interii Katarzyna Grzduk, rzeczniczka przewoźnika.

To oznacza, że do końca piątku w systemie sprzedaży nadal będzie dostępnych co najwyżej 50 proc. miejsc, także na pociągi, które odjadą po złagodzeniu koronawirusowych restrykcji.

Jak dodała rzeczniczka, we wszystkich kategoriach pociągów PKP Intercity nie rezygnuje z obowiązkowej rezerwacji miejsc. - Wszystko po to, aby ściśle kontrolować poziom zajętości miejsc zarówno w poszczególnych relacjach, jak i na każdym odcinku podróży, zapewniając bezpieczeństwo i nie dopuszczając do przekroczenia maksymalnej liczby podróżnych - zapewniła Katarzyna Grzduk.

Ceny bawią się w chowanego


To niejedyne utrudnienie w trakcie opłacania przejazdu przy pomocy strony internetowej PKP Intercity. Po wyszukaniu połączenia na interesującym nas odcinku nie widzimy, ile zapłacimy za bilet. System informuje jedynie o "braku możliwości sprawdzenia". 

O wysokości kwoty, którą musimy przelać na konto przewoźnika, dowiadujemy się po wyborze miejsca w pociągu. Tak dzieje się od około dwóch tygodni, gdy przed majówką system sprzedaży miejscówek spotkał się z wyższym niż zwykle zainteresowaniem. Wówczas cała witryna na pewien czas przestała działać.


Nie dowiemy się od razu, ile zapłacimy za 16-godzinną podróż pociągiem "Przemyślanin" ze Świnoujścia na Podkarpacie
Nie dowiemy się od razu, ile zapłacimy za 16-godzinną podróż pociągiem "Przemyślanin" ze Świnoujścia na Podkarpacie/PKP Intercity/Archiwum


PKP Intercity przyznaje, że funkcja "zapytaj o cenę" jest "tymczasowo nieaktywna". "Pojawi się ona na kolejnym etapie (sprzedaży biletu). Przepraszamy za niedogodności" - informuje spółka. 

Wiktor Kazanecki

Müller o domu Skłodowskiej-Curie w "Graffiti": To jest ważny symbol dumy narodowej/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także