W rozmowie z dziennikiem posłowie PiS z komisji kultury ujawniają, że sylwester w Zakopanem kosztował TVP blisko 10 mln zł. Za sam występ Sławomira, który zaśpiewał podczas zabawy jedną piosenkę ("Miłość w Zakopanem"), TVP miało zapłacić 125 tys. zł. Dla porównania, przed rokiem sylwester miał kosztować 7 mln zł.TVP zaprzecza tym informacjom. W opublikowanym oświadczeniu napisano: "Spółka oświadcza, że Sylwester zorganizowany przez Telewizję Polską i Zakopane nie kosztował 10 mln zł. Koszt imprezy był zbliżony do imprez organizowanych w latach poprzednich. Ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa TVP nie może podać kosztów przedsięwzięcia".Telewizja odniosła się też do informacji związanej z honorarium dla Sławomira. "Nieprawdziwa jest również informacja o kosztach występu piosenkarza Sławomira; kwota przytoczona w artykule jest wielokrotnie wyższa niż rzeczywista stawka. Równocześnie zaznaczamy, że część gaż artystów biorących udział w imprezie została pokryta przez sponsorów zewnętrznych" - czytamy w oświadczeniu TVP.Tymczasem "GW" powołuje się na informacje od dyrekcji z Woronicza. Średnie wynagrodzenia dla artystów wahają się w okolicach 40-45 tys. zł za koncert, a w sylwestra obowiązywały podwójne stawki. Dodatkowo Sławomir otrzymał prawdopodobnie dodatek za wykorzystanie jego wizerunku w reklamach TVP - czytamy w dzienniku. Według doniesień "GW", pierwsze sygnały wskazujące na to, że nowy premier Mateusz Morawiecki nie jest zadowolony z prezesa TVP, pojawiły się pod koniec grudnia. Teraz coraz częściej słychać, że do końca stycznia <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-kurski,gsbi,2077" title="Jacek Kurski" target="_blank">Jacek Kurski</a> ma zostać odwołany. Rada Mediów Narodowych zaplanowała spotkanie z prezesem TVP pod koniec miesiąca.Więcej w "Gazecie Wyborczej".