"DGP": Rosyjski antywirus wciąż skutecznie walczy o polski rynek
Jak podaje w środę "Dziennik Gazeta Prawna", pomimo licznych ostrzeżeń i coraz większej ilości międzynarodowych podejrzeń w stosunku do rosyjskiego oprogramowania antywirusowego firmy Kaspersky, w Polsce administracja zdaje się nie zauważać problemu. Ogłaszane są kolejne przetargi, które wygrywa rosyjska firma.
Służby kolejnego państwa uznały, że oprogramowanie antywirusowe firmy Kaspersky może wspierać rosyjski wywiad. Sprawa dotyczy danych klientów brytyjskiego banku Barclays. Wcześniej, po nagłośnieniu sprawy przez izraelski wywiad, Departament Bezpieczeństwa USA zakazał armii i urzędom korzystania z rosyjskiego antywirusa.
W Polsce jednak, jak podaje "DGP", kolejne instytucje (w tym m.in. TVP) ogłaszają przetargi i decydują się na konkurencyjne ceny oferowane przez rosyjską formę. 12 października TVP zakończyła postępowanie na 5120 licencji programu wartych łącznie 181 tys. zł.
Jak czytamy w dzienniku, z nierozstrzygniętego przetargu Centralnego Ośrodka Informatyki wynika, że za czteroletnią licencję Kaspersky chce jedynie 245 tys. zł, podczas gdy inna firma podaje stawkę o 20 tys. wyższą i tylko za 1,5 roku.
Pytana o sprawę minister cyfryzacji Anna Streżyńska stwierdziła jedynie, że "resort nie ma narzędzi prawnych pozwalających na sprawdzania, jakie oprogramowanie jest stosowane w poszczególnych podmiotach publicznych". Dodatkowo zaznaczyła, że w tym przypadku decydujące znaczenie ma prawo zamówień publicznych.
Jednoznacznych dyspozycji nie wydała także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Sama firma Kaspersky zaprzecza doniesieniom, twierdząc, że nie ma dowodów potwierdzających oskarżenia, które padają pod jej adresem.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".