Nie opłaca się kraść choinek z lasu
Za nielegalne wycinanie drzewek grozi mandat w wysokości 500zł lub skierowanie sprawy do sądu, gdzie kara może wynieść nawet 5 tys. złotych.
W miniony weekend policjanci oraz strażnicy leśni z Nadleśnictwa Głogów Młp. przeprowadzili kontrolę na targowiskach. Wszyscy sprzedawcy mieli zgodę na handel drzewkami. - Co roku są kradzieże w lasach, ale w okresie przedświątecznym wysyłamy strażników i ludzie z roku na rok mają coraz większą świadomość, że nie opłaca się tego robić - wyjaśnia Jerzy Chłopek nadleśniczy z Głogowa Młp.
Od 13 grudnia do końca roku Straż Leśna wraz z policją, Inspekcją Transportu Drogowego, Państwową Strażą Łowiecką oraz strażami miejskimi i gminnymi przeprowadza ogólnopolskie działania pod nazwą "Choinka". Wiele drzew złodzieje okaleczają przez obcinanie gałęzi i czubów. Dotyczy to głównie jodły, której gałęzie wykorzystywane są do produkcji stroików i ozdób świątecznych. Kontrolowane są zwykle miejsca pozyskania roślin, pojazdy na drogach leśnych oraz bazary i targowiska. Razem z patrolem policyjnym postanowiliśmy odwiedzić tak zwany Plac Balcerowicza w Rzeszowie. Okazało się, że każdy sprzedający miał zezwolenie. - Drzewka sprzedawane bez pozwoleń najprędzej można spotkać na bazarze przy ulicy Dołowej - wyjaśnia sierżant Bartłomiej Baran z rzeszowskiej policji.
W tym roku Lasy Państwowe przygotowały do sprzedaży ok. 110 tys. sztuk świątecznych drzewek. Choinki pochodzą ze specjalnych plantacji i z cięć pielęgnacyjnych. Koszt jednej choinki, w zależności od wysokości wynosi około 20-45zł.
Grzegorz Anton