Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Nie jedźcie w nasze góry!

Bez prądu, telefonów, bieżącej wody. Tak wygląda życie mieszkańców bieszczadzkich miejscowości po ataku zimy. Jedyną łączność ze światem zapewniają GOPRowcy.

/Super Nowości

Obfite opady mokrego śniegu spowodowały zerwanie linii telefonicznych i wysokiego napięcia. Mieszkańcy żyją bez prądu i bez wody, bo nie działają pompy. Nie działają też telefony komórkowe, bo nie ma jak naładować baterii. Pozostający w Bieszczadach turyści nie mogą dodzwonić się do swoich najbliższych.

W ten sposób praktycznie odcięte od świata zostały Cisna, Wetlina, Ustrzyki Górne, Lutowiska, Czarna. Jedynie GOPR zapewnia łączność ze światem. - Włączyliśmy agregaty prądotwórcze w naszych placówkach. Dzięki temu działają radiostacje i tą drogą przesyłamy informacje - mówi Grzegorz Chudzik, naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

Renata Szczepańska, wójt Cisnej, z pomocą GOPRowców apeluje do ludzi: nie przyjeżdżajcie teraz w Bieszczady! Zapraszamy, jak poprawi się sytuacja!

Cisna została odcięta pod każdym względem. - Od strony Baligrodu drogę tarasują połamane drzewa - wyjaśnia naczelnik Chudzik. Drzewa, z których nie opadły jeszcze liście, nie wytrzymały naporu wiatru i zwałów mokrego śniegu. - Od strony Woli Michowej nie można dojechać do Cisnej z powodu zalegającego błota pośniegowego - dodaje G. Chudzik. Błoto zalega też na drodze prowadzącej w kierunku Wetliny i Ustrzyk Górnych.

Te ostatnie są w stosunkowo dobrej sytuacji: można przejechać, przez Lutowiska, Czarną, w stronę Ustrzyk Dolnych. - Kto może, opuszcza Bieszczady - opowiada Chudzik.

W trudnej sytuacji znajduje się ponad tysiąc gospodarstw domowych i pensjonatów.

barb

Super Nowości

Zobacz także