Zniszczony budynek to pustostan w czasie remontu. Mało prawdopodobne, żeby w rumowisku byli uwięzieni ludzie. Mimo to ratownicy bardzo dokładnie przeszukają teren katastrofy. Powolne trzaski a potem huk i tumany kurzu - tak opisują to świadkowie. - To był taki huk, jakby walił się dom. To było słychać. To tak trzeszczało, łupało, cegły leciały, nie było nic widać, bo był gęsty kurz. Jak się ten kurz rozwiał, to zobaczyłyśmy, że nie ma pół domu - powiedziała reporterowi RMF FM jedna z kobiet. Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej powiedział RDC, że na miejscu jest grupa poszukiwawcza z psami tropiącymi, a także ze sprzętem wykorzystywanym przy katastrofach budowlanych, takim jak kamery wziernikowe i geofon. Z sąsiednich budynków ewakuowano ponad 30 osób. Zobacz wideo: