Nieżyciowe przepisy w komunikacji
W regulaminach stołecznych przewoźników wciąż można znaleźć kuriozalne zakazy - ujawnia "Życie Warszawy".
I tak Koleje Mazowieckie zabraniają gry w karty, ponoć zagrażającej porządkowi publicznemu. Jeśli więc ktoś chciałby sobie umilić podróż grą np. w popularnego Tysiąca czy nawet Piotrusia, będzie to robił wbrew regulaminowi.
Tymczasem ustawa o transporcie kolejowym zabrania jedynie rozgrywania karcianych gier hazardowych: pokera, blackjacka i baccarata. Ale tego już urzędnicy Kolei Mazowieckich nie doczytali.
Inny, jedynie teoretyczny, zakaz dotyczy warszawskiego metra. Zarząd Transportu Miejskiego zabrania m.in. biegania po peronach i schodach na stacjach podziemnej kolejki.
Osoba podążająca szybko do pociągu może zostać ukarana mandatem 100 zł. Na szczęście nikt tego, kuriozalnego przepisu nie egzekwuje.
Do niedawna, w niektórych autobusach miejskich, wisiały jeszcze piktogramy zakazujące prowadzenia rozmów przez telefony komórkowe. Na szczęście zniknęły - zauważa "Życie Warszawy".
INTERIA.PL/PAP