Awarie spowodowały głównie powalone drzewa, które pozrywały przewody. Wszystkie ekipy pracują i będą pracować do skutku - zapewniła Burda-Mazurek. Dodała, że większość awarii powinna zostać usunięta jeszcze w czwartek, ale tam, gdzie jest dużo powalonych drzew i podmokłe tereny, może to potrwać dłużej. W środę prądu nie miało ok. 500 tys. odbiorców na Mazowszu. Gwałtowne opady mokrego śniegu i silny wiatr dotknęły w środę całą Polskę. Setki tysięcy gospodarstw domowych nie miało prądu, zagrożone powodzią były niektóre tereny nadmorskie, pociągi miały wielogodzinne opóźnienia, w miastach były poważne utrudnienia w komunikacji, a sytuacja na drogach była bardzo trudna