Zatrzymano mężczyznę ws. zaginięcia 14-latki
26-latek, podejrzewany o uprowadzenie i zabójstwo 14-letniej Eweliny, która zaginęła 8 grudnia, gdy jechała rowerem do szkoły, usłyszał już zarzuty - poinformowała kom. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia.
Jak wynika z nieoficjalnych wiadomości TVN24, 26-latek przyznał się do winy. Prawdopodobnie 14-latka została przez niego przed śmiercią zgwałcona.
Mężczyzna, mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego, został zatrzymany i przesłuchany wczoraj wieczorem. Jak zaznaczył rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski, jest to duży sukces bydgoskich policjantów, którzy mając mało śladów, zdołali do niego dotrzeć.
14-letnia Ewelina, mieszkanka wsi Służewo w gminie Aleksandrów Kujawski, 8 grudnia jechała do szkoły rowerem. Do celu nie dotarła, a jej rower, porzucony w przydrożnym rowie, znalazła znajoma rodziny.
Rower miał uszkodzenia sugerujące, że mógł zostać uderzony przez inny pojazd. Nikt jednak nie zgłosił policji kolizji z udziałem roweru, wszczęto więc poszukiwania dziewczynki.
W ciągu kilku dni kilkaset osób - policjantów, strażaków i mieszkańców - przeszukało ponad 600 hektarów okolic wsi Służewo, gdzie ostatnio widziano dziewczynkę. Dalsze działania w takiej formie uznano za niecelowe, a śledztwo w tej sprawie prowadziła już tylko metodami operacyjnymi specjalna grupa poszukiwawcza, powołana przez komendanta wojewódzkiego policji.
Tydzień temu w lesie oddalonym około 20 km od Służewa, gdzie mieszkała zaginiona, pracownik leśnictwa podczas rutynowego obchodu odkrył szczątki młodej kobiety. Ze względu na stan znalezionego ciała nie doszło do okazania go rodzinie Eweliny, ale bliscy rozpoznali fragmenty odzieży i zapiski z zeszytów odnalezionych przy szczątkach.
W ubiegły piątek Zakład Medycyny Sądowej w Bydgoszczy przeprowadził sekcję zwłok i pobrał do badań materiał genetyczny ze znalezionych zwłok, ale oficjalne wyniki ekspertyzy biegłych patologów znane będą dopiero za kilka dni.
INTERIA.PL/PAP