Zalewski: Prokuratura zbada wyciek
Wciąż odsłuchujemy zarejestrowane przez CBA rozmowy bohaterów afery hazardowej - przyznał gość Kontrwywiadu RMF FM prokurator krajowy Edward Zalewski. Do prokuratury nadal więc spływają nowe stenogramy. W sprawie podsłuchów Mirosława Drzewieckiego rozpocznie się postępowanie karne - dodał.
Konrad Piasecki: Skąd wyciekły zeznania Ryszarda Sobiesiaka?
Edward Zalewski: Nie wiem.
A ma pan jakieś podejrzenia?
Jako prokurator mogę przyjąć dwie wersje, że zeznania te wyciekły z Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga albo z komisji śledczej.
Ale to, że wyciekły jest pewne. To, co pojawiło się w prasie, to są zeznania Ryszarda Sobiesiaka, a nie jakaś fałszywka?
Wszczynamy śledztwo, będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności i elementy. Na "dzień dobry" nie możemy wykluczyć żadnych z tych dwóch wersji.
To śledztwo gdzieś będzie przeprowadzone, bo na razie żadna prokuratura się nie pali, żeby je wziąć?
Nie wiem, czy się nie pali.
Nie pali się prokuratura. Odsyłają dokumenty i mówią: "Nie my, nie my".
Nie, tak nie mówią. Prokuratura jest od tego, żeby wykonywać swoje ustawowe zadania. Na dzisiaj wezwałem prokuratora apelacyjnego z Białegostoku. Prawdopodobnie śledztwo zostanie przeprowadzone w Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie.
Zbigniew Wassermann sugeruje, że materiały wyciekły z prokuratury, bo jej to było na rękę.
Nigdy w żadnej sprawie prokuraturze nie jest na rękę wyciek jakichkolwiek materiałów ze śledztwa.
A Wassermann twierdzi, że w tym przypadku jest na rękę, bo teraz możecie powiedzieć: "Takiej komisji, to my więcej materiałów już nie damy".
Oczywiście, że nie możemy tak powiedzieć. Artykuł 14. i 15. ustawy o komisjach śledczych wyraźnie nakazuje prokuraturze przesyłanie materiałów własnych, jak również materiałów, które prokuratura - jako organ państwowy - może uzyskać od innych organów.
A jak szybko je przesyłacie, bo śledczy się skarżą, że robicie to wolno i bałaganiarsko?
Nie robimy tego, ani wolno, ani bałaganiarsko. Przesyłamy bez zbędnej zwłoki materiały, w których jesteśmy posiadaniu. Natomiast materiały, które zgodnie z artykułem 15. uzyskujemy dla komisji śledczej od innych organów, przesyłamy natychmiast, jak wpłyną one do prokuratury.
Czyli - rozumiem - Zbigniewa Wassermanna pan uspokaja i mówi mu pan: "panie pośle, proszę się nie denerwować, wszystko dociera".
Tak, dokładnie tak.
I będzie docierało dalej.
Oczywiście, że będzie dalej docierało. Natomiast z całą energią i determinacją będzie prowadzone śledztwo w sprawie przecieku. Śledztwo to zostało objęte zwierzchnim nadzorem służbowym przez Prokuraturę Krajową.
A bardzo źle się stało, że one wyciekły? To jakoś komplikuje sprawę, śledztwo, prace komisji śledczej?
Nigdy nie jest to dobre dla postępowania, jeżeli wyciekają istotne materiały. Natomiast wyciekły one w momencie, gdy zeznania były już składane przez różne osoby. Myślę, że w śledztwie prokuratorskim i z tym wyciekiem sobie poradzimy.
Czy prokuratura ma już protokół przesłuchania premiera. Czy premier Donald Tusk został przesłuchany w śledztwie dotyczącym afery hazardowej albo sprawy przeciekowej?
Nie wiem, nie czytałem akt tego śledztwa.
A czy są tam stenogramy z podsłuchów Mirosława Drzewieckiego albo jego żony? Bo dzisiaj to jest bardzo istotna historia. Czy Mirosław Drzewiecki albo jego żona byli podsłuchiwani przez CBA?
Rozpoczęliśmy czynności sprawdzające, które prawdopodobnie zakończą się lada moment wszczęciem postępowania karnego w tej sprawie. Trudno na tym etapie cokolwiek powiedzieć.
To znaczy postępowania karnego dotyczącego czego? Sprawa była taka: "Rzeczpospolita" napisała, że Mirosław Drzewiecki wychodząc z hotelu zadzwonił do żony i powiedział jej, że szykuje się jakaś intryga. Jeśli był podsłuch na telefonie, to pytanie czy pan wydawał na niego zgodę, czy może minister sprawiedliwości wydawał zgodę na taki podsłuch? Wydawał Pan?
Wydawanie zgody na wystąpienie do sądu o zgodę na podsłuch objęte jest klauzulą "ściśle tajne".
To po co sprawdzacie, skoro wiecie - czy był podsłuch czy nie?
Jeżeli sprawdzamy, to chcemy wiedzieć jaki był mechanizm podsłuchów i czy on w ogóle był. Pewne sprawy można wyjaśnić tylko w trybie procesowym.
A w materiałach śledztwa jest to zdanie?
Materiały śledztwa są takie jak CBA prześle stenogramy. Nigdy nie twierdziliśmy, że już na początku śledztwa dostaliśmy komplet materiałów. Nie. Te podsłuchiwane rozmowy są aktualnie odsłuchiwane przez funkcjonariuszy CBA i na bieżąco stenogramy z tych odsłuchów są przesyłane do prokuratury.
Czyli kompletów stenogramów z podsłuchów Sobiesiaka, Koska i wszystkich innych - tego jeszcze nie ma?
Oczywiście, o tym zawsze mówiliśmy. Dostaliśmy tylko podstawowe materiały.
Czego CBA na zlecenie prokuratury szukało w domu Marcina Rosoła?
To była bardzo konkretna czynność. Zabezpieczyliśmy komputer i nośniki.
Nośniki komputerowe?
Tak.
Jakieś pendrivy, dyskietki ewentualnie, chociaż tego się już dzisiaj nie używa.
Pan pozwoli panie redaktorze, że w szczegóły nie będziemy wchodzić.
A czy zabezpieczono telefon albo telefony, bo o telefonach Marcina Rosoła krążą legendy w polskim świecie polityki.
To czynność prokuratury okręgowej w Warszawie i ona ma te czynności wykonać.
Czy on jest sprawdzany i przeszukanie odbyło się w ramach śledztwa przeciekowego czy hazardowego?
Hazardowego.
Podejrzewacie go, że pisał na swoim komputerze ustawę hazardową?
To już taki zawód, że my zawsze podejrzewamy pewne rzeczy. Mówiąc już zupełnie poważnie, my mamy obowiązek prowadzić śledztwo i w ramach śledztwach sprawdzać wszystkie wątki, i okoliczności dotyczącego prowadzonego postępowania.
A jak idzie sprawdzanie wątku "Pędzącego królika"? Są jakieś podstawy czy podejrzenia, że rzeczywiście tam doszło do przecieku?
Pan mnie uporczywie pyta o informacje z bieżącego, aktualnie toczącego się śledztwa.
A pan takich informacji ujawniać nie może.
Dokładnie tak.
To na koniec zapytam pana o spotkanie z prezydentem. Prezydent dał panu jakąkolwiek nadzieję na to, że zostanie pan prokuratorem generalnym.
To nie jest kwestia nadziei, to była dobra, merytoryczna rozmowa na temat prokuratury.
Pytam, czy na wstępie lub na końcu prezydent powiedział: "panie prokuratorze, nie ma pan co marzyć o tej funkcji"?
To była merytoryczna rozmowa o prokuratorze, a rzeczą na której najbardziej mi zależy to jest reforma prokuratury.
Myśli pan, że ma pan jakąś szansę na to stanowisko?
Ja nie rozpatruję tej kwestii w kategoriach szansy, tylko w kategoriach szansy dla prokuratury, reformy prokuratury.
Edward Zalewski, prokurator krajowy, dziękuję bardzo.
Dziękuję bardzo.