Teletubbisie: torba i antenka znakiem zboczeńców
Okazuje się, że bardziej niż bieda, alkoholizm rodziców czy nierówny dostęp do edukacji dzieciom w Polsce zagraża postać z angielskiej dobranocki. Tak wynika przynajmniej z troski, jaką rzeczniczka praw dziecka Ewa Sowińska wyraża z powodu obecności fioletowego kosmity w TVP.
Trzeba jednak przyznać, że straszenie Teletubbisiami ma historię dłuższą niż farsa z panią Sowińską w roli głównej. Wcześniej niepokój wyrażał ojciec Rydzyk. W Internecie krąży cytat zaczerpnięty z "Rozmów niedokończonych" dotyczący złej roli, jaką spełniają Teletubbisie w społeczeństwie. "Są one wymysłem szatana i prowadzą ku zatraceniu. (...) Występuje w filmie postać o imieniu Twinky Winky. Jest wyraźnym symbolem zboczenia, jakim jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa., kolor gejów, po drugie ma na głowie antenę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol. Po trzecie nosi coś w rodzaju torebki, jak reszta zboczeńców."
Obarczone, jak się do niedawna wydawało, znamionami absurdu zarzuty ojca dyrektora są z kolei cytatem z artykułu dziennikarskiego opublikowanego w 1999 r. w ultrakonserwatywnym amerykańskim "National Libertyn Journal". Trzeba powiedzieć, że w żadnym kraju sprawa fioletowego kosmity nie stanęła na tak wysokim szczeblu rządowym.
Polityka