Sprawca ataku na obrońcę krzyża - bezkarny
Komenda Rejonowa Policji Warszawa Śródmieście bada tragiczny przypadek obrońcy krzyża, który został podczas modlitewnego czuwania kopnięty przez chuligana - pisze "Nasz Dziennik". Miesiąc później mężczyzna już nie żył.
Czy uraz klatki piersiowej, którego doznał pan Jan Klusik, zasłaniając swoim ciałem kobietę przed atakiem jednego z napastników na Krakowskim Przedmieściu, spowodował jego zgon miesiąc później?
Tego gazeta nie przesądza, uważając, że powinny to ustalić powołane do tego organa. W tym rejonie prowadzony był bieżący monitoring, tymczasem sprawca ataku wciąż jest na wolności i czuje się bezkarny - akcentuje "ND".
Urzędnicy ze stołecznego ratusza przyznają, że na cele związane z sytuacją przed Pałacem Prezydenckim wydano około miliona złotych.
Problem w tym, że te działania nie zapobiegły licznym aktom przemocy, jakie miały miejsce wobec osób modlących się o godne upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej - zauważa "Nasz Dziennik".
INTERIA.PL/PAP