Sikorski zwlekał z notą
Szef MSZ Radosław Sikorski przez wiele tygodni wstrzymywał notę, informującą Rosjan o udziale prezydenta Lecha Kaczyńskiego w uroczystościach katyńskich, twierdzi "Nasz Dziennik".
Gazeta podaje, że 27 stycznia 2010 r. z Kancelarii Prezydenta do MSZ wpłynęło pismo informujące, że prezydent planuje w kwietniu oddać hołd pomordowanym oficerom w Katyniu.
Na kopii tego dokumentu, uzyskanej w toku śledztwa z MSZ widnieje odręczna adnotacja Sikorskiego z rekomendacją ewentualnego udziału prezydenta w ... defiladzie Dnia Zwycięstwa w Moskwie: "Proszę o proj. pisma rekom. Prezydentowi udział w uroczystościach 9 maja w M.".
Zgodnie z sugestią ministra ówczesny naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej w Departamencie Wschodnim MSZ Dariusz Górczyński przygotował takie pismo, ale ostatecznie urzędnicy nie odważyli się go wysłać, oceniając je jako "niewłaściwe".
Według "NDz" w prokuraturze Sikorski zastrzegł, że nie trafiały do niego informacje o szczegółach organizacyjnych wizyty prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu.