Ruszyły ekshumacje tzw. późnych grobów z Łączki
Po wielu miesiącach uzgodnień z rodzinami udało się przeprowadzić przetarg i zawrzeć umowę z firmami, dokonają przenosin 194 grobów z tzw. Łączki. Umożliwi to dalsze poszukiwania szczątków Żołnierzy Wyklętych - pisze "Nasz Dziennik".
Pierwsza część ekshumacji ruszy już od połowy lipca. Na Łączce nadal spoczywa około stu Żołnierzy Wyklętych. Najprawdopodobniej są wśród nich rotmistrz Witold Pilecki i gen. August Fieldorf "Nil".
- IPN chce podzielić prace i nie czekać na przeniesienie wszystkich tych grobów z lat 80. - powiedział gazecie prokurator Marcin Gołębiewicz, naczelnik warszawskiego pionu śledczego IPN.
- Prace na Łączce zostaną wykonane w formie śledztwa prokuratorskiego (...) powołuję ekipę poszukiwawczą, powołuję biegłego z zakresu medycyny sądowej, biegłego antropologa, korzystam ze wsparcia firmy archeologiczno-poszukiwawczej. Potem są przeprowadzane oględziny sądowo-lekarskie szczątków na miejscu w laboratorium polowym, opinie uniwersyteckie, oczywiście kwestia DNA; ten standard mamy wypracowany - wyjaśnia Gołębiewicz.
"Nasz Dziennik" studzi jednak nadmierny entuzjazm, jeśli chodzi o szybkie zakończenie ekshumacji. - Na przeniesienie wszystkich 194 grobów, w których pochowano 343 osoby, a potem - wydobycie wszystkich Żołnierzy Wyklętych, trzeba będzie poczekać ponad rok - podsumowuje.