Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prokuratura zarządziła przeszukanie w MSZ

Prokuratura w trybie pilnym wkracza do MSZ, twierdzi "Nasz Dziennik", według którego śledczy zarządzili w najbliższych dniach przeszukanie posesji resortu spraw zagranicznych.

/Reporter

Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdzi, czy w MSZ doszło do zniszczenia dowodu Tomasza Merty, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Niewykluczone, że w jednej z podległych Radosławowi Sikorskiemu jednostek znajdzie się również obrączka, która zaginęła po katastrofie.

Prokuratura sprawdza, w jaki sposób polskie MSZ weszło w posiadanie rzeczy należących do wiceministra kultury. A co gorsza, czy i dlaczego podjęło nielegalną próbę ich zniszczenia. A później usiłowało cały proceder zatuszować przed rodziną i organami ścigania.

/RMF

Urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik", nie mają najmniejszych wątpliwości: nigdy nie spotkali się z sytuacją, by zawartość przesyłki nadanej pocztą dyplomatyczną została zniszczona.

Sprawa zniszczenia dowodu Tomasza Merty wyszła na jaw po tym, jak okazało się, że dokument wydany rodzinie po katastrofie na Siewiernym nosi wyraźne ślady nadpalenia. Tymczasem z materiałów rosyjskich, które trafiły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wynikało, że zachował się w stanie idealnym.

Do drugiego, odrębnego postępowania wyłączono wątek domniemanej kradzieży obrączki, zegarka i portfela.

W toku postępowania w sprawie niszczenia dowodu, które toczy się od blisko roku, prokuratorzy powzięli podejrzenie, że do incydentu mogło dojść już na terenie Polski. A konkretnie w którejś z jednostek MSZ.

PAP/IAR

Zobacz także