Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Poseł Kotliński i próba korupcji?

Poseł Roman Kotliński nie ustaje w staraniach, by podważyć wiarygodność podanych przez "Rzeczpospolitą" informacji, że Grzegorz Piotrowski, morderca ks. Jerzego Popiełuszki, pracował w kierowanym przez niego tygodniku "Fakty i Mity".

/Reporter

"Rz" ustaliła, że poseł próbował nakłonić jednego z jej informatorów - Ryszarda Zająca - by zarzucił autorowi tekstu o Piotrowskim korupcję. Zając był przez kilka miesięcy zastępcą Kotlińskiego w "Faktach i Mitach".

Gazeta dotarła do e-maili wymienionych między Kotlińskim i Zającem. Oto fragment tekstu wysłanego przez Kotlińskiego: "Mam dla Ciebie ostatnią propozycję. Otóż ten Gmyz z 'Rzepy', który poluje na nas, podobno płaci byłym pracownikom 'FiM' wyrzuconym z pracy przeze mnie, po parę tysięcy za szkalowanie mojej osoby, za mówienie nieprawdy i za dalsze informacje, głównie fałszywe...".

Za publiczne zdementowanie informacji dotyczących Piotrowskiego, pos. Kotliński proponuje Zającowi stałą współpracę przy pisaniu ustaw i interpelacji, oraz współpracę z kierowanym przez niego tygodnikiem.

Kotliński zapytany przez "Rz", dlaczego chciał przekupić Zająca, mówi, że nie chodziło o przekupienie. Twierdzi, że chciał się jedynie bronić przed fałszywymi informacjami na swój temat i przekonać Zająca, by się "zreflektował".

Zdaniem prof. Antoniego Kamińskiego, współzałożyciela Transparency International, takie zachowanie funkcjonariusza publicznego, posła, jest oburzające. - Bez wątpienia możemy tu mówić o przekupstwie w potocznym znaczeniu tego słowa. Nawet jeśli osoba korumpowana nie jest funkcjonariuszem publicznym, to takie zachowanie posła, który usiłuje osiągnąć korzyść osobistą w postaci poprawy reputacji, jest zachowaniem bardzo nagannym, mówi.

PAP

Zobacz także