Jednym z jej punktów ma być spotkanie z rektorami polskich uczelni. Wynika to m.in. z podpisanej w maju br. umowy między Gazpromem a Uniwersytetem Warszawskim. Obejmuje ona stypendia dla doktorantów, zajmujących się międzynarodowym rynkiem gazowym. Choć niektórzy twierdzą, że chodzi głównie o zbudowanie prorosyjskiego lobby. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", nie wszyscy rektorzy palą się do spotkania z rosyjskim przywódcą. Jeden z nich odparł z rozbrajającą szczerością, że z zaproszenia nie skorzysta, bo akurat w tym czasie będzie grał w siatkówkę...