Ostre słowa pod adresem dziennikarzy
Tak ostrych słów pod adresem ludzi mediów już dawno nikt nie słyszał - akcentuje "Nasz Dziennik" przedstawiając wnioski z III Ogólnopolskiej Konferencji "Dziennikarz - między prawdą a kłamstwem. Granice kompromisu", pod patronatem redakcji "ND".
Zdaniem osób bezpośrednio związanych ze środowiskiem dziennikarzy, poprawność polityczna stała się we współczesnym dziennikarstwie formą bezwzględnej cenzury. Zaś selektywność w ukazywaniu faktów to efekt zmanipulowania samego dziennikarza, posiadającego błędne poczucie misji "oświecania ciemnego społeczeństwa".
W rezultacie, zamiast podawać fakty, podaje wyniki sondaży, stając się narzędziem intelektualnej korupcji.
Padł też zarzut fatalnej kondycji moralnej i intelektualnej żurnalistów, nieznających na ogół prawdziwego znaczenia podstawowych pojęć, którymi na co dzień operują.
Receptą jest więc kształcenie i wychowywanie ludzi o mocnych kręgosłupach, zdolnych do samodzielnego, logicznego myślenia - czytamy w publikacji "Naszego Dziennika".
INTERIA.PL/PAP