Radzie nie spodobało się to, że redemptorysta skrytykował zasady drugiego konkursu na multipleks cyfrowy. Duchowny wyraził obawy, że celem działań organów państwowych jest pozbawienie Telewizji Trwam możliwości nadawania na multipleksie. "Niczego nie odwołuję, przecież nikogo personalnie nie obrażałem, natomiast mówiłem o faktach, o tym, co nas niepokoi w procesie przydzielania miejsc na cyfrowym multipleksie" - powiedział o. Rydzyk "Naszemu Dziennikowi". "To nie do przyjęcia, aby media były rozdawane przez władzę tylko nielicznym, tym, którzy tej władzy odpowiadają. Większość społeczeństwa to katolicy, a - powtarzam po raz kolejny - nie mają oni nawet jednej katolickiej telewizji na multipleksie" - podkreślił rozmówca gazety.