Nominacje. Muzyka poważna
Co roku polscy muzycy odnoszą międzynarodowe sukcesy, o których nie wiedzą polscy melomani, a często nawet krytycy.
Warszawski Międzynarodowy Konkurs Wiolonczelowy im. Witolda Lutosławskiego, wygrany przez 20-letniego Marcina Zdunika, jest jeszcze mało znany. Tym bardziej nieznane są u nas osiągnięcia naszych młodych artystów przebywających za granicą, jak np. działającego w Niemczech flecisty Łukasza Długosza, który mając zaledwie 26 lat jest już specjalistą od wygrywania konkursów (ostatnio wygrał kolejny w Neapolu).
Specjalistami takimi są również młodzi gitarzyści - po Marcinie Dylli Łukasz Kuropaczewski przeżywa ofensywę na światowe sceny (ostatnio Carnegie Hall), ale i na polskie. O nim w ciągu ostatniego roku usłyszeliśmy tu więcej dzięki rzutkiemu menedżerowi. Sukces Michała Dworzyńskiego w Londynie przypadł na końcówkę roku ubiegłego, nawet nominujący do zeszłorocznych Paszportów "Polityki" nie zdążyli go uwzględnić (choć ja mogłam już o nim napisać w komentarzu). Dopiero więc teraz dyrygent pojawił się w rankingach, tym bardziej że po roku w Wielkiej Brytanii jest częściej obecny w kraju.
Natomiast Łukasz Borowicz, który był już trzy lata temu jednym z trójki głównych naszych nominowanych, stał się w tym roku najbardziej znanym kapelmistrzem swego pokolenia w kraju - wszędzie go pełno, dyrygował koncertami i operami, teraz pracuje nad poziomem Polskiej Orkiestry Radiowej, której kierownictwo objął niecałe pół roku temu i jak zwykle nie boi się żadnego repertuaru, ostatnio zapomnianych dzieł twórców polskich. Po latach mamy znów obiecujących dyrygentów - a wśród naszych laureatów muzyk tej specjalności jeszcze się nie znalazł. Może już czas?
Czytaj więcej w Polityce.
Polityka