Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Niewyjaśniona śmierć 17-latka w stanie wojennym

"Nasz Dziennik" przypomina postać Emila Barchańskiego, 17-latka, którego śmierć w stanie wojennym do dziś pozostaje niewyjaśniona, a sprawca pozostaje bezkarny.

/Fotonova

Emil należał do grupy, która przyjęła nazwę "Piłsudczyków". W lutym 1982 roku w centrum Warszawy, w pobliżu siedziby stołecznej milicji, podpalili pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. W ten sposób niemal nieznana, nowo powstała opozycyjna grupa nastoletnich chłopców wyraziła bunt wobec reżimu, jego represji i "socjalistycznych realiów" - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Gazeta opisuje, że Emil został aresztowany niecały miesiąc po akcji podpalenia pomnika. Nie miał jeszcze wtedy skończonych 17 lat. W czasie zatrzymania został brutalnie pobity przez milicję. Dwa tygodnie przetrzymywano go w areszcie, gdzie był bestialsko bity, zanim postawiono go przed sądem. Dostał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu i dozór kuratora do czasu osiągnięcia pełnoletniości. 3 czerwca 1982 roku, niecałe dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem kolejnej rozprawy swojego kolegi, i trzy dni przed swoimi 17. urodzinami Emil zaginął. Dwa dni później przekazano matce wiadomość, że z Wisły wyłowiono ciało młodego mężczyzny. Po kolejnych dwóch dniach matka dokonała identyfikacji ciała w kostnicy. Jak relacjonowała, przetrzymywano je w takich warunkach, że było już poddane zaawansowanemu procesowi rozkładu, by zatrzeć ślady. Więcej szczegółów na ten temat - w "Naszym Dzienniku".

IAR/PAP

Zobacz także