Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"List bardzo polityczny" - "ND" krytykuje

"Nasz Dziennik" krytycznie skomentował list części byłych szefów i wiceszefów Biura Ochrony Rządu, którzy "zaapelowali o niewłączanie BOR "do działalności politycznej, ukierunkowanej na realizację osobistych celów". Była to ich reakcja na zarzuty wobec byłego wiceszefa BOR Pawła Bielawnego w sprawie katastrofy smoleńskiej.

/PAP

Gazeta pisze, że to, "co najbardziej uderza w piśmie, to obrona źle pojmowanego interesu korporacyjnego".

Dziennik wskazuje, że niektórzy byli dowódcy BOR-u nie zostali powiadomieni o tym, że taki protest powstaje.

Pismem zaskoczony jest pułkownik Andrzej Pawlikowski, szef Biura w latach 2006-2007. Zwraca on uwagę, że pod oświadczeniem podpisała się charakterystyczna grupa byłych szefów, którzy rozpoczynali swoją służbę jeszcze przed 1989 rokiem i są ze sobą powiązani towarzysko, koleżeńsko, zawodowo.

Gazeta pisze, że z nieoficjalnych informacji, których pułkownik jest dysponentem, wynika, iż oświadczenie powstało z inicjatywy generała Mirosława Gawora, szefa BOR w latach 1991-1997, a wszyscy inni tylko się pod nim podpisali.

Z apelem nie został zawczasu zapoznany także podpułkownik Tomasz Grudziński, zastępca szefa Biura Ochrony Rządu odpowiedzialny za działania ochronne w latach 2006-2007.

Mówi on, że w jego ocenie, prokuratura nie szarga dobrego imienia BOR-u. Dodaje, że śledczym, którzy doprowadzili do postawienia prokuratorskich zarzutów wiceszefowi Biura generałowi Pawłowi Bielawnemu chodzi głównie o zaniedbania, których BOR dopuściło się 10 kwietnia 2010 roku. Więcej w "Naszym Dzienniku".

IAR/PAP

Zobacz także