Kadra specpułku na wygnaniu. Nie wiedzą, co dalej
Aż dziesięciu żołnierzy - pilotów i inżynierów - służących w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego po zapowiedzi szefa MON o rozformowaniu tej jednostki zdecydowało o rozstaniu z wojskiem - informuje "Nasz Dziennik".
W pułku panuje atmosfera żalu i rozgoryczenia. Brakuje podstawowej informacji o tym, jakie będą dalsze losy osób tam pracujących.
"Tak naprawdę wiemy tylko tyle, co podadzą media, że pułk będzie rozformowany, a samoloty sprzedane" - mówią piloci. Według nich, znaczna część kadry zostanie skierowana do rezerwy.
Oficjalnie Dowództwo Sił Powietrznych utrzymuje, że żołnierze pułku zostaną "zagospodarowani", a rozformowanie pułku nie spowodowało wśród personelu nerwowych ruchów.
Według informacji dziennika, już dziesięciu żołnierzy przesądziło o swoim rozstaniu z armią.
"To zarówno piloci, jak i starsi, bardziej doświadczeni inżynierowie" - mówi jeden z pilotów.
Jak ocenia, do rezerwy odejdą przede wszystkim piloci samolotów, którzy nie znajdą zatrudnienia w nowo formowanej eskadrze śmigłowcowej, a posiadają licencje cywilne.