Podpisujący się pseudonimem "Chwilowo z daleka" bloger to ppłk Robert D., czynny funkcjonariusz BOR. Jego aktywność w internecie mogła naruszać zapisy ustawy o BOR, która nie zezwala na to, by funkcjonariusz na forum publicznym poruszał sprawy służbowe. Bloger pisał m.in. o "odznakach" wyciąganych z "bebechów" oficerów z Siewiernego oraz "dorożkarzach ze specpułku", którzy "zabili" jego "kolegów". Po nagłośnieniu sprawy wpisy blogera zostały usunięte z portalu Salon24.pl. Wynikiem postępowania dyscyplinarnego jest ukaranie funkcjonariusza naganą z ostrzeżeniem, powiedział "Naszemu Dziennikowi" mjr Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik BOR. Nałożona na funkcjonariusza kara skutkuje tym, że przez rok nie może awansować. Bloger został też pozbawiony nagród finansowych. - Osobiście uważam, że kara jest zbyt niska. Gdybym miał podejmować tu decyzję, to usunąłbym dyscyplinarnie funkcjonariusza ze służby, powiedział gazecie płk Andrzej Pawlikowski, były szef BOR.