Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Anodina płaci za milczenie

Do prezentacji raportu MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanie wynajęli najlepszą firmę PR na moskiewskim rynku, specjalistę od murowanych zwycięstw, ustalił "Nasz Dziennik".

/AFP

O współpracy z MAK Igor Mintusow, szef firmy Nikkolo M., nie chciał mówić, nawet formalnie jej potwierdzić. Odparł, że "dochody firm zajmujących się politycznym PR składają się z dwóch równych części. Pierwsza to zapłata za pracę konsultantów politycznych, a drugie 50 proc. to zapłata za milczenie konsultantów o tym, co robili w części pierwszej".

Tyle, że wcześniej pracownicy firmy potwierdzili dziennikarzowi "ND" fakt udziału firmy w przygotowaniu prezentacji raportu, oczywiście nie podając żadnych szczegółów.

Rady firmy Mintusowa musiały zmierzać w tym kierunku, aby wywołać szok i skandal. MAK miał być na ustach wszystkich. Umiejętnie zagrano na przemawiających do opinii na Zachodzie stereotypów związanych z Polakami (brawura, alkohol). Zaskoczono wszystkich, łącznie z polskim rządem, formą przedstawienia przyczyn katastrofy i rozmiarem tendencyjności zarzutów. Wzbudzenie w Polakach nastroju wrogości do Rosji, podgrzewanie atmosfery, przy jednoczesnym niedawaniu żadnych formalnych powodów dla politycznej kontrakcji, wpisuje się doskonale w politykę rosyjskiego rządu w stosunku do Polski, pisze "Nasz Dziennik".

Nie ma wątpliwości, że firma, by dobrze wywiązać się z postawionego zadania, musiała przed konferencją 12 stycznia znać treść projektu raportu i wiele szczegółów dotyczących katastrofy. Tymczasem jest ona wciąż formalnie objęta postępowaniem karnym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej i to właśnie ta instytucja musiałaby wydać zgodę na wgląd osób postronnych do dokumentacji wytworzonej w toku postępowań procesowych, a taką były np. ekspertyzy sądowo-lekarskie dotyczące gen. Andrzeja Błasika.

PAP

Zobacz także