USA: Tajemnicza mutacja Covid-19 w ściekach. "Chory jest supernosicielem"
Nowy typ Covid-19 został odkryty w ściekach w jednym z amerykańskich miast w stanie Ohio. Nie wiadomo, kto dokładnie jest jego nosicielem, lecz ze wstępnych ustaleń odkrywcy tej mutacji wynika, że najprawdopodobniej osoba zarażona ma objawy żołądkowo-jelitowe. Szczep nie jest groźny i zaraźliwy, ale odszukanie chorego pomoże uzyskać nowe wskazówki dotyczące procesu rozwoju Covid-19.
Marc Johnson, profesor mikrobiologii molekularnej i immunologii ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Missouri, prowadzi badania w zakresie tajemniczej mutacji Covid-19 od 2021 roku.
Dwa lata temu przeglądał wszystkie dostępne w amerykańskich laboratoriach próbki szczepów choroby - na nietypową odmianę natknął się w Ohio. Zawartość probówki pochodziła ze ścieków.
USA: Tajemniczy typ Covid-19 odnaleziony w ściekach. "Nowe wskazówki o mutacjach"
Badacz zdradził w rozmowie z Insiderem, że odkryta przez niego wersja Covid-19 została zlokalizowana w dwóch miejscach: w stolicy stanu Columbus i oddalonym o około 65 km mieście Waszyngton. - To może być osoba, która mieszka w jednym mieście, a pracuje w drugim - przekazał.
Zespół z Ohio przy pomocy US Census (amerykańskiego odpowiednika Głównego Urzędu Statystycznego - red.) ustalił grupę 1600 osób, które codziennie pokonują trasę między oboma miastami, aby móc zlokalizować nosiciela.
Zdaniem Johnsona szczep nie jest groźny i zaraźliwy, a stanowi swego rodzaju typ "długiego Covidu". Znalezienie ludzi lub człowieka, który je nosi, może natomiast dać nowe wskazówki dotyczące procesu mutacji choroby, a także pomóc rozwikłać zagadkę, dlaczego niektórzy ludzie stają się "supernosicielami" wirusa na długie okresy - czytamy na łamach Insidera.
Trwają poszukiwania osoby chorej. "Chciałbym znaleźć sposób leczenia"
W związku z ustaleniami Johnson zamieścił na Twitterze apel, który ma pomóc odnaleźć właściwą osobę.
- To nie jest obława - uspokaja jednak naukowiec i podkreśla, że nie ma na rynku testu, który pomógłby przebadać pacjenta na obecność Covid-19 przy pomocy próbek kału.
Dodał, że jedynym powodem, dla którego upublicznia tę sprawę, jest nadzieja, że ktoś szuka pomocy w rozpoznaniu swoich dolegliwości - że ta osoba, jej przyjaciele lub członkowie rodziny zgłoszą tajemniczą chorobę i pomogą w rozwikłaniu zagadki.
W opinii badacza osoba chora najprawdopodobniej doświadcza objawów żołądkowo-jelitowych i może nawet nie wiedzieć, że ma długotrwałą infekcję Covid. - Chciałbym poznać szczegóły tej przypadłości, ale przede wszystkim chcę pomóc poszukać metody jej leczenia - powiedział Johnson w rozmowie z Insiderem.