Rządowy program napotkał przeszkodę. Młodzi nie garną się do szczepień
Im młodsze roczniki, tym mniejsze zainteresowanie zapisami na szczepienia - wynika ze słów Michała Dworczyka, pełnomocnika rządu ds. szczepień przeciw COVID-19. Władze mają pomysł, jak to zmienić.
- W połowie maja uruchamiamy dużą akcję profrekwencyjną, już nie informacyjną - poinformował Dworczyk, pytany podczas konferencji prasowej o planowane akcje promocyjne, zachęcające do szczepień. Jak wyjaśnił, "badania wskazują na to, że Polacy mają poczucie, że wiedzą wszystko o szczepionkach".
- Teraz trzeba promować samo szczepienie, więc to będzie dużo akcja profrekwencyjna - zaznaczył.
Zainteresowanie szczepieniami mniejsze wśród osób młodych
Odnosząc się do pytania o liczbę osób rejestrujących się na szczepienia w poszczególnych grupach wiekowych, Dworczyk przyznał, że zainteresowanie szczepieniem jest "nieco mniejsze wśród młodszych roczników niż wśród osób starszych".
- Ale też zakładamy, że ta sytuacja będzie się z czasem zmieniać. Im dłużej będzie trwała akcja Narodowego Programu Szczepień, im będą intensywniejsze kampanie (promocyjne), tym więcej osób z młodszych roczników będzie chciało się zaszczepić - ocenił.
Pytany, jaka część osób rejestrujących się nie zgłasza się potem na szczepienie, minister odparł, że w kwietniu było takich osób 1,5 proc. Dodał, że dotyczy to również osób powyżej 60. roku życia.