Szczepienia w Polsce. Konferencja Michała Dworczyka
- W tej chwili średnie tempo szczepienia dziennie jest na poziomie 200 tysięcy wykonanych iniekcji - przekazał podczas konferencji prasowej minister Michał Dworczyk, szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Ochronnych przeciwko COVID-19. Dworczyk podał szczegóły szczepień w zakładach pracy, a także mówił o opóźnieniu otwarcia niektórych punktów szczepień powszechnych z uwagi na zmniejszone dostawy preparatów. Jak poinformował, ok. 1,5 proc. umówionych pacjentów nie stawia się na wyznaczony termin.
- Opóźnienia przełożą się na realizację Narodowego Programu Szczepień - poinformował Michał Dworczyk, nawiązując do dostaw preparatów przeciw COVID-19. Szef KPRM wskazał, że zmniejszone dostawy przełożą się na opóźnienie otwarcia niektórych punktów szczepień powszechnych.
- Dziś zawiesimy na stronach rządowych zasady szczepień w zakładach pracy. 4 maja ruszy rejestracja. Na stronie zawiśnie formularz zgłoszeniowy, za jego pośrednictwem zakłady będą mogły zgłaszać chęć zaszczepienia, będzie o tym decydowała kolejność zgłoszeń - wskazał Dworczyk.
- W tej chwili nie jesteśmy w stanie precyzyjnie powiedzieć, kiedy dokładnie zaczniemy pilotaż szczepień w zakładach pracy, musimy poczekać, kiedy unormuje się sytuacja z dostawami szczepionek do Polski - powiedział. Podkreślił jednak, że rejestracja rusza 4 maja.
Dworczyk przypomniał także, że dziś zostały uruchomione rejestracje dla kolejnych dwóch roczników. - Rejestrować się mogą wszystkie osoby po 46. roku życia, system działa bez zakłóceń - powiedział. Podziękował także za zaangażowanie wszystkich wykonujących szczepienia.
- W połowie maja uruchamiamy dużą akcję profrekwencyjną. Trzeba promować samo szczepienie - zapowiedział Dworczyk. Powiedział także, że zainteresowanie szczepieniem jest nieco mniejsze wśród młodszych roczników niż nieco starszych.
Szef KPRM był również pytany o wątpliwości, jakie zgłaszają lekarze w związku ze spotem mającym zachęcać do szczepień przeciwko COVID-19. Lekarze zwracają uwagę, że w spocie pokazane jest nieprawidłowo miejsce podania szczepionki.
- Nie jestem lekarzem, więc nie chcę komentować procedur medycznych. Natomiast jedno jest pewne - każda aktywność, która ma na celu popularyzację szczepień i zwiększenie liczby osób, które chcą się zaszczepić, jest korzystna dlatego, że jedyną drogą do wyjścia z pandemii jest właśnie dobrze zrealizowany Narodowy Program Szczepień - powiedział Dworczyk.
Szef KPRM odniósł się też do problemu nieprzychodzenia na umówiony termin szczepienia, wskazując, że jest to "na szczęście niezbyt duży odsetek". - Nie przewidujemy wprowadzania za to żadnych sankcji, wierzymy w odpowiedzialność za siebie i innych.
Pytany o to, jak w praktyce wygląda rozporządzenie o niemarnowaniu szczepionek, Dworczyk przyznał, że rząd nie posiada danych od wszystkich punktów szczepień. - Punkty szczepień obciążone są wieloma zasadami komunikowania, raportowania, w związku z tym takich szczegółowych analiz nie prowadzimy. Nie mamy wiadomości o zwiększonej utylizacji szczepionek. Tam, gdzie jest to potrzebne, szczepionki są wykorzystywane. Niestawialność osób wynosiła ok. 1,5 proc. - mówił szef KPRM.
Dworczyk pytany o pracowników, którzy mieli kontakt z ambasadorem zakażonym w Indiach, odpowiedział, że sytuacja jest monitorowana.
- Do polskiej placówki dotarły koncentratory tlenu i dodatkowy sprzęt, który może być potrzebny w ambasadzie. Rozmawiałem z ambasadorem, wiem, że niektóre koncentratory zostały użyczone. Planujemy, żeby lotem cargo do Indii wysłać szczepionki tak, żeby cały personel został zaszczepiony przeciw COVID-19 - podkreślał Dworczyk.
Dworczyk pytany był na konferencji prasowej o harmonogram dotyczący odmrażania gospodarki oraz czy w najbliższą środę właściciele m.in. restauracji i klubów fitness dowiedzą się, kiedy będą mogli wrócić do pracy.
- W środę o godzinie 10 odbędzie się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Tam zapadną ostateczne decyzje. I w zależności od ich ostatecznego kształtu, również dotyczącego tego terminarza, te decyzje zostaną w środę zaprezentowane - odpowiedział szef KPRM.
W sobotę, 24 kwietnia, Dworczyk poinformował o zmniejszeniu dostaw szczepionek do Polski. Najgorzej sytuacja wygląda z dostawami preparatu AstraZeneca. - Łącznie do Polski dojedzie o 1,1 mln mniej szczepionek - podał szef KPRM. Zapowiedział jednak, że mniejsze dostawy nie będą miały wpływu na proces rejestracji.
- Terminy będą mogły być nieco przesunięte. Ale z punktu widzenia pacjenta zapisującego się na szczepienie, będzie to niedostrzegalne - powiedział Dworczyk. - Raczej może to wywołać sytuację, że w niektórych punktach pacjenci zapisani na ten tydzień dostaną informację, że ich szczepienie będzie nieco przesunięte. Przepraszamy za tę niedogodność, jest ona spowodowana nierzetelnością producentów - dodał.
Szczepienia przeciw COVID-19 przyspieszają. Od poniedziałku 26 kwietnia mogą się zapisać osoby urodzone w latach 1974 i 1975 - razem ze wszystkimi starszymi rocznikami.
W kolejnych dniach rejestracja będzie uruchamiana dla coraz to młodszych Polaków.
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: