Posłanka PiS: To efekt obowiązkowego dezynfekowania rąk przed każdą lekcją
Posłanka PiS Anna Maria Siarkowska udostępniła na Twitterze zdjęcie poranionych rąk swojej córki, dopisując, że jest to "efekt obowiązkowego dezynfekowania rąk przed każdą lekcją". Odpisał jej minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
"Ręce mojej córki po tygodniu w szkole - efekt obowiązkowego dezynfekowania rąk przed każdą (!) lekcją. To istne szaleństwo. Czy naprawdę nie wystarczy, by dzieciaki myły ręce zwykłym mydłem?" - napisała Siarkowska, publikując fotografię.
Posłanka PiS wezwała do odpowiedzi wezwała MEN, Piontkowskiego i Główny Inspektorat Sanitarny.
Zareagował szef resortu zdrowia: "Wielokrotnie mówiłem, że nie ma obowiązku nieustannej dezynfekcji rąk płynem na bazie alkoholu. Lekarze także wskazują, że wystarczy regularne mycie rąk mydłem" - napisał Piontkowski.
"Dziękuję za jednoznaczną wypowiedź, Panie Ministrze" - odpisała Siarkowska. Jak dodała "dobrze byłoby, gdyby wszyscy kierujący placówkami oświatowymi mieli tego świadomość i nie wprowadzali na własną rękę absurdalnych procedur".
Funkcjonowanie szkół w czasie pandemii
Szkoły, przedszkola i inne placówki oświatowe powinny stosować się do wytycznych GIS. Zalecono w nich zorganizowanie pracy placówki w taki sposób, by zachować dystans pomiędzy osobami przebywającymi w budynku i ograniczyć gromadzenie się uczniów. Zasugerowano, że mogą to być np. różne godziny przychodzenia uczniów z poszczególnych klas do szkoły i różne godziny przerw lub zajęć na boisku. Należy także unikać częstej zmiany pomieszczeń, w których odbywają się zajęcia.
Szkoły wprowadzają też inne rozwiązania: wykorzystują wszystkie wejścia do budynku, organizują naukę klas w stałych salach, a zajęcia wychowania fizycznego na świeżym powietrzu, nakazują uczniom noszenie przyłbic albo maseczek na korytarzu czy w szatni (decyzja o tym, czy w danej szkole jest obowiązek zasłaniania nosa i ust zależy od dyrektora).
W szkolnych stołówkach rekomenduje się zmianowe wydawanie posiłków lub w miarę możliwości - spożywanie ich przy stolikach z rówieśnikami z danej klasy. Dopuszcza się też spożywanie posiłków w salach lekcyjnych.
INTERIA.PL/PAP