Koronawirus we Francji. 42 tys. nowych zakażeń, kolejny rekord. Macron: Przynajmniej do lata
Liczba zakażeń koronawirusem we Francji przekroczyła milion. Ministerstwo zdrowia tego kraju poinformowało w piątek o rekordowym dziennym przyroście infekcji, wynoszącym 42 032 przypadki. Zmarło kolejnych 298 osób. Zdaniem prezydenta Emmanuela Macrona, który złożył niespodziewaną wizytę w szpitalu w podparyskim Pontoise, "z koronawirusem musimy żyć przynajmniej do lata".
W czwartek resort informował o 41 622 nowych zakażeniach. W sumie we Francji koronawirusem od początku pandemii zainfekowało się 1 041 075 osób. Ofiar śmiertelnych jest 34 508.
Francja jest siódmym krajem, w którym liczba zakażeń przekroczyła milion. Wcześniej granica ta została przekroczona w USA (obecnie 8,4 mln), Indiach (7,8 mln), Brazylii (5,3 mln), Rosji (1,5 mln), Argentynie (niespełna 1,1 mln) i Hiszpanii (blisko 1,1 mln).
W szpitalach z powodu COVID-19 obecnie przebywa 15 008 osób, o 76 więcej niż dzień wcześniej. Na oddziałach intensywnej terapii znajduje się 2441 pacjentów.
Prezydent Francji Emmanuel Macron w piątek podczas wizyty w szpitalu w Pontoise pod Paryżem stwierdził, że z koronawirusem trzeba będzie żyć do przyszłego lata. Dodał, że nie zamierza na razie ograniczać godziny policyjnej, która obowiązuje na większości terytorium kraju, a może nawet ją wydłużyć.
- Kiedy słucham naukowców, widzę, że prognozy dotyczące obecności wśród nas koronawirusa mówią o przyszłym lecie. Przynajmniej do tego czasu musimy najprawdopodobniej z tym żyć - powiedział Macron.
PAP/INTERIA.PL