Koronawirus w Chinach. Miasto na granicy z Birmą zamknięte
Chińskie władze praktycznie zamknęły miasto Ruili na granicy z Birmą i zamierzają przebadać pod kątem koronawirusa wszystkich jego mieszkańców. Ma to związek z wykryciem tam nowych przywleczonych przypadków SARS-CoV-2 - przekazały we wtorek (15 września) miejscowe media.
Mieszkańcom Ruili nakazano pozostawanie w domach i zabroniono wyjazdu. Zamknięto szkoły i punkty handlowe, z wyjątkiem aptek, supermarketów i targów z żywnością.
Zamieszkałe przez ponad 210 tys. osób Ruili jest ważnym przejściem na granicy chińsko-birmańskiej i ośrodkiem handlu jadeitem. Od birmańskiego miasta Muse oddziela je płytka rzeka.
W sobotę koronawirusa wykryto w Ruili u 32-letniej Birmanki, u której objawy infekcji wystąpiły dopiero następnego dnia. W niedzielę zakażenie potwierdzono tam również u 16-letniej obywatelki Birmy. Od tamtej pory władze Junnanu zgłosiły jeszcze jeden przypadek, również określony jako przywleczony.
Granica w Ruili pozostaje zamknięta od kwietnia. Nie jest jasne, w jaki sposób zakażeni obywatele Birmy przedostali się do Chin.
Akcja poszukiwania nielegalnych migrantów
W niedzielę lokalne władze ogłosiły akcję poszukiwania nielegalnych imigrantów i zapowiedziały kary za ich ukrywanie.
Wicemer Ruili Yang Bianqiang oświadczył, że deportowane zostaną wszystkie osoby, które nie są w stanie udowodnić terminu wjazdu do Chin, nie posiadają stałego miejsca zamieszkania ani pracy.
Chiny: Pandemia opanowana?
Według oficjalnych danych w Chinach kontynentalnych udało się już praktycznie opanować pandemię koronawirusa. Po przejściu największej fali zakażeń w kraju wykryto jednak kilka mniejszych ognisk choroby. Władze stanowczo na nie reagowały, by nie dopuścić do nawrotu pandemii w całym kraju.
Z Kantonu Andrzej Borowiak
Wuhan zapomina o koronawirusie
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: