Koronawirus na Słowacji. Długie kolejki przed punktami pobrań
Na Słowacji przed punktami pobrań tworzą się długie kolejki osób oczekujących na przeprowadzenie testów na SARS-CoV-2. Powszechne testowanie rozpoczęło się w całym kraju w sobotę rano (31 października). Według prezydent Zuzany Czaputovej akcja jest źle przygotowana.
W sobotę o godz. 7 rano miało zostać otwartych blisko pięć tys. punktów pobrań, ale nie wszystkie udało się uruchomić z powodu braku lekarzy.
Według ministra obrony Jaroslava Nad’a rano w skali kraju brakowało kilkuset lekarzy. O godz. 8 minister poinformował, że pracuje 91 proc. zespołów pobierających materiał do testów.
Jak informują słowackie media, kolejki przed punktami pobrań sięgają kilkuset metrów. Do stanowisk, gdzie testy przeprowadza się bez wysiadania z samochodów, kolejki mają ponad kilometr i powodują utrudnienia w ruchu.
Duże wynagrodzenie, ale medyków zabrakło
Zdaniem prezydent Czaputovej operacja została źle przygotowana, przede wszystkim z uwagi na brak personelu medycznego, głównie lekarzy.
Premier Igor Matovicz, minister zdrowia Marek Krajczi do ostatniej chwili zachęcali medyków do udziału w operacji, w której wynagrodzenie za dwa dni wynosi od 700 do 1100 euro. Organizatorom testów udało się pozyskać 50 wojskowych lekarzy i pielęgniarzy z Austrii oraz 200 pracowników służby zdrowia z Węgier.
Bezprecedensowa operacja
Udział w tej bezprecedensowej operacji, którą zorganizowało i prowadzi wojsko, jest bezpłatny, a osoby z negatywnym wynikiem testów nie będą musiały przestrzegać ograniczeń związanych z wychodzeniem z domów i dostępem do sklepów.
Osoby, u których wykryty zostanie wirus, będą musiały pozostać na kwarantannie. Ci, którzy nie wezmą udziału w badaniu, będą mieli ograniczone możliwości wychodzenia z domów. Takie rozwiązanie skrytykowała Czaputova, uznając, że jest to forma sankcji za brak uczestnictwa w dobrowolnych testach.
Rząd ma nadzieję, że operacja, w której - jak się szacuje - mogą wziąć udział blisko cztery miliony mieszkańców Słowacji, pozwoli na ujawnienie ognisk infekcji i odizolowanie osób zakażonych.
Zdaniem Matovicza niepowodzenie projektu będzie oznaczać konieczność wprowadzenia pełnego lockdownu w kraju. Punkty pobrań w całym kraju zostaną zamknięte o godz. 22. W niedzielę (1 listopada) testy będą również przeprowadzane od 7 rano do 22.
Piotr Górecki
***
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: