Eksperci w Polsat News: Trump leczony środkiem na wrzody żołądka
Zdaniem lekarzy Pawła Grzesiowskiego i Michała Sutkowskiego, gości "Debaty Tygodnia" w Polsat News, terapia, której poddawany jest chory na koronawirusa prezydent USA, to eksperyment i "coś bardzo niebezpiecznego". Zdaniem medyków podawanie takich informacji o terapii Donalda Trumpa zaszkodzi, bo inni chorzy będą chcieli brać te same lekarstwa.
Metody leczenia Donalda Trumpa i leki podawane przez amerykańskich lekarzy prezydentowi USA komentowali goście "Debaty Tygodnia".
- Jeśli jedna z najważniejszych osób na świecie w rozumieniu polityki leczy się w sposób eksperymentalny i o tym się oficjalnie nie mówi, tylko podaje się do wiadomości, że to są takie normalne leki do stosowania w covidzie to jest to coś bardzo niebezpiecznego. Dlaczego? Bo inni pacjenci za chwilę zażądają tej samej terapii - powiedział w "Debacie Tygodnia" dr Paweł Grzesiowsk, immunolog z Instytutu Profilaktyki Zakażeń.
Polscy lekarze: terapia Trumpa to eksperyment
Amerykańscy lekarze, którzy leczą prezydenta Donalda Trumpa, ujawnili, że w terapii jest używana m.in. Famotydyna.
- Co to jest Famotydyna? To jest lek na wrzody w żołądku. Jeżeli ten lek stosuje się w covidzie to jest to eksperyment - stwierdził Grzesiowski w Polsat News w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim.
Prezydent USA otrzymuje także Remdesivir. Jest to lek przeciwwirusowy opracowany 2014 roku, przez amerykańską firmę farmaceutyczną Gilead Sciences. Specyfik miał umożliwić opanowanie epidemii wirusa Ebola w Afryce Centralnej. Był także testowany podczas trwającej w 2014 roku epidemii wirusa MERS. Dotychczasowe badania wykazały, że Remdesivir pomaga niektórym chorym na Covid-19 szybciej wyzdrowieć.
- Dostał dzisiaj osiem gramów leku Remdesivir. Jeżeli to ma być terapia covidowa - niedobrze. Nie powinniśmy mówić o tym, że są to terapie, bo to są naprawdę eksperymenty. Może prezydent pozwala sobie na takie eksperymenty, bo ma do tego prawo, natomiast nie należy tego upowszechniać - powiedział w Polsat News dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Prezydent USA: "Myślę, że idzie mi dobrze"
Od piątkowego wieczoru prezydent USA przebywa w szpitalu pod Waszyngtonem, gdzie ma spędzić kilka dni. O chorobie swojej i żony Melanii sam poinformował na swoim Twitterze. Zgodnie z komunikatami Białego Domu do tej pory Trump miał mieć jedynie łagodne objawy COVID-19, a wizyta w wojskowym centrum medycznym ma rzekomo charakter zapobiegawczy.
W piątek późnym wieczorem prezydent Trump zamieścił na Twitterze pierwszy wpis od czasu poinformowania o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa. "Myślę, że idzie dobrze! Dziękuję wszystkim" - napisał. Wcześniej w nagraniu wideo, także opublikowanym na Twitterze, oświadczył, że czuje się dobrze.
Oprócz wymienionych wcześniej leków zespół opiekujących się nim lekarzy podaje mu cynk, witaminę D, melatoninę oraz aspirynę.
Polsat News