Austria będzie karać niezaszczepionych. Grzywny do 3600 euro
Austria wprowadza obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 od 1 lutego 2022 roku. Przedstawiciele tamtejszego rządu poinformowali w czwartek, że za uchylanie się od przyjęcia preparatów może grozić kara do 3600 euro.
Projekt austriackiej ustawy ma być gotowy pod koniec tego tygodnia - informuje portal Vienna Online. Jego pomysłodawcy chcą karać nie tylko za brak szczepień, ale też za fałszowanie zwalniających od nich zaświadczeń. Również w tym drugim przypadku grzywna miałaby wynieść 3600 euro.
Planowane zmiany przedstawili minister zdrowia Wolfgang Mueckstein (Zieloni) i minister Karoline Edtstadler (OeVP). Projekt wspierają i udział w jego opracowywaniu biorą także przedstawiciele opozycji: liberalnego NEOS-u oraz socjaldemokratycznego SPOe.
Obowiązek szczepień przeciw COVID-19 ma wejść w życie najprawdopodobniej 1 lutego 2022 r., a do 15 lutego wszystkie niezaszczepione osoby mają otrzymać informację o obowiązku zaszczepienia się. Natomiast od 15 marca będą już nakładane grzywny na osoby odmawiające szczepienia - od początkowej kary 600 euro do nawet 3600 euro. Nie przewiduje się zamiany grzywny na karę pozbawienia wolności.
Niemal 8 mln Austriaków objętych obowiązkowym szczepieniem
Zebrane w ten sposób pieniądze mają trafić do szpitali. W wersji roboczej ustawy wykluczono stosowanie przymusu w celu wymuszenia obowiązku szczepień. Wymóg szczepienia dotyczyć będzie trzech dawek. Obowiązkiem szczepienia objętych zostanie 7,7 mln Austriaków powyżej 14 roku życia.
Projekt zakłada zwolnienie z obowiązku szczepień w kilku wyjątkach, jak przypadku osób w wieku poniżej 14 roku życia, kobiet w ciąży, osób, które nie mogą być zaszczepione ze względów medycznych, a także obywateli, którzy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przechorowali COVID-19.
Do wystawiania zaświadczeń lekarskich o przeciwwskazaniach do szczepienia będą upoważnieni m.in. lekarze rodzinni, interniści, psychiatrzy, dermatolodzy, ginekolodzy i pediatrzy. Za nieuzasadnione wystawienie takiego zaświadczenia grozić będzie grzywna do 3600 euro.
INTERIA.PL/PAP