Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Aktywność fizyczna zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19

150 proc. - o tyle wyższe jest ryzyko zgonu z powodu COVID-19 dla osób nieaktywnych fizycznie w porównaniu z ludźmi ćwiczącymi regularnie przynajmniej przez 2,5 godziny w tygodniu. Wyniki badań na ten temat opublikowało pismo "British Journal of Sport Medicine".

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne/AFP/AFP

Autorzy pracy oceniają, że regularna aktywność fizyczna, obok zasad bezpieczeństwa (dystans społeczny czy stosowanie maseczek), może być najważniejszym działaniem zapobiegającym ciężkiemu przebiegowi COVID-19 i jego powikłaniom. Wyniki badania są o tyle niepokojące, że podczas pandemii i lockdownów jest szczególnie dużo ograniczeń w podejmowaniu regularnej aktywności fizycznej.

Badacze kierowani przez Roberta Sallisa z Kaiser Permanente Medical Center w Fontana (Kalifornia, USA) zebrali dane wśród ok. 48,5 tys. dorosłych osób zakażonych SARS-CoV-2 w okresie od 1 stycznia 2020 r. do 21 października 2020 r. Na podstawie subiektywnych relacji pacjentów zostali oni podzieleni na trzy grupy: ciągle nieaktywnych fizycznie (poniżej 10 minut tygodniowo), podejmujących jakąś aktywność fizyczną (od 10 do 149 minut tygodniowo) oraz podejmujących regularnie aktywność fizyczną zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia (co najmniej 150 minut tygodniowo).

150 minut tygodniowo

Okazało się, że osoby nieaktywne fizycznie były o blisko 130 proc. bardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19 i pobyt z jego powodu w szpitalu niż osoby, które uprawiały sport co najmniej 150 minut tygodniowo. Ryzyko pobytu na oddziale intensywnej terapii rosło o 73 proc., a ryzyko zgonu blisko o 150 proc.

Osoby nieaktywne fizycznie miały również wyższe ryzyko hospitalizacji, pobytu na oddziale intensywnej terapii oraz zgonu w porównaniu z grupą, która podejmowała pewną aktywność – odpowiednio o 20 proc., 10 proc. i 32 proc.

Zdaniem autorów pracy brak ruchu jest poważniejszym czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 i zgonu z jego powodu niż palenie tytoniu czy otyłość.

"Aktywność wzmacnia naszą odporność"

- Od lat wiadomo, że regularna aktywność fizyczna wzmacnia naszą odporność - zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji, łagodzi ich przebieg i wspiera powrót do zdrowia. Ruch pobudza krążenie krwi i stymuluje przemieszczanie się limfy w naszym ciele, która transportuje komórki odpornościowe - skomentował wyniki badania dr hab. Ernest Kuchar, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych i medycyny sportowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, cytowany w informacji prasowej.

Jak dodał, aktywność fizyczna wspiera także ogólną kondycję organizmu i wydolność układu oddechowego, co ma ogromne znaczenie w przypadku klasycznych infekcji, a jak dobitnie pokazują najnowsze badania, także w kontekście przebiegu zakażenia koronawirusem.

Istotny wpływ aktywności fizycznej na zdrowie podkreśliła w czasie pandemii także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która zwiększyła rekomendowaną, tygodniową dawkę umiarkowanego wysiłku fizycznego dla osób dorosłych ze 150 do 300 minut w tygodniu.

Spadek aktywności przez pandemię

Tymczasem z badania MultiSport Index 2021, które zostało zrealizowane przez Kantar na próbie 1000 Polaków powyżej 18. roku życia w dniach 15-18 stycznia 2021 r., wynika, że obecnie aż 43 proc. dorosłych Polaków nie wypełnia tych zaleceń. 

Podczas pandemii ogólny poziom aktywności fizycznej polskiego społeczeństwa znacząco się obniżył - w czasie pierwszego, wiosennego lockdownu aż 43 proc. aktywnych mieszkańców Polski przyznało, że ograniczyło liczbę treningów. Najczęściej miało to związek z zamknięciem infrastruktury sportowej.

- W obiektach sportowo-rekreacyjnych znacznie łatwiej niż w innych miejscach użyteczności publicznej możemy wprowadzić i skutecznie egzekwować zasady podwyższonego reżimu sanitarnego. Potwierdzają to m.in. badania norweskich naukowców, które wykazały, że obiekty sportowe stosujące zasady bezpieczeństwa, podobne do tych, jakie obowiązywały w Polsce w okresie letnim, nie były miejscem podwyższonego ryzyka epidemicznego - zaznaczył dr Kuchar.

Jak dodał, aktywność fizyczna jest działaniem, które może podjąć każdy. - Dlatego powinniśmy stwarzać jak najlepsze warunki do jej podejmowania, w tym wznowić działanie obiektów sportowych w odpowiednim reżimie sanitarnym - dodał ekspert.

W Polsce obiekty sportowe pozostają zamknięte - z krótkimi przerwami - od blisko roku. Nadal nie jest znana data ich ponownego otwarcia. W Wielkiej Brytanii kluby fitness i siłownie wznowiły działalność 12 kwietnia 2021 r. W najbliższy poniedziałek, 26 kwietnia, branża fitness ponownie otworzy się również na Słowacji.

"Wydarzenia": Rząd luzuje obostrzenia, ale nie wszędzie/Polsat News/Polsat News
PAP

Zobacz także