Dinozaur z pyskiem jak odkurzacz
Rekonstrukcję szkieletu dinozaura sprzed 110 mln lat, który miał pysk podobny do szerokiej ssawki odkurzacza z setkami drobnych zębów i niemal przeźroczyste kości czaszki zaprezentowano w czwartek na spotkaniu Towarzystwa National Geographic w Waszyngtonie.
Znaleziony na Saharze na terenie Nigru i zidentyfikowany przez paleontologa prof. Paula Sereno z Uniwersytetu w Chicago dinozaur był roślinożercą wielkości słonia. W 1999 roku, posiadając jeszcze nieliczne kości gada, Serrano i jego koledzy nadali mu nazwę Nigersaurus taqueti - by uhonorować afrykańskie państwo Niger oraz francuskiego paleontologa Philippe'a Taqueta, który wraz z kolegami znalazł w latach 50. XX pierwsze fragmenty szkieletu dinozaura.
Później, w 1997 roku członek zespołu Sereno - Didier Dutheil wykopał pierwsze kości czaszki Nigersaurusa. Podczas tej i kolejnych ekspedycji naukowcy zebrali łącznie około 80 proc. szkieletu gada. Teraz, po latach badań, udało im się wreszcie dokonać jego rekonstrukcji. Dzięki tomografii komputerowej czaszki, badacze mogli wiele powiedzieć na temat jego postury i zachowania oraz wyjaśnić różne szczegóły budowy.
Nigersaurus jest młodszym kuzynem bardziej znanego północnoamerykańskiego zauropoda - Diplodoka. Jak na zauropody był stosunkowo mały - miał nieco ponad 9 metrów długości.
Ze względu na charakterystyczne kości zawsze uważano go za anatomiczne dziwadło. Przy ciele wielkości słonia posiadał małą, bardzo lekką głowę, której najbardziej nietypowym elementem był pysk ukształtowany na podobieństwo szerokiej ssawki odkurzacza i wypełniony setkami (ponad 500) drobnych, ostrych jak igiełki ząbków, którymi gad miażdżył roślinny pokarm - głównie paprocie i skrzypy. Zęby Nigersaurusa były ciasno ułożone w rzędach wzdłuż przedniej krawędzi szerokich, kwadratowych szczęk, tworząc coś w rodzaju długich na 30 cm nożyczek.
Za każdym zębem znajdowały się kolejne, które miały zastępować przedni ząb w razie złamania. Według prof. Sereno, Nigersaurus mógłby znaleźć się w Księdze Guinnessa, ze względu na rekordową wśród dinozaurów możliwość wymiany zębów.
Tomografia komputerowa pozwoliła też naukowcom prześledzić w czaszce przebieg małych kanałów narządu równowagi gada i zrozumieć, jaką pozycję najczęściej przyjmował. Okazało się, że głowę trzymał on przeważnie blisko ziemi, kosząc rośliny i przeżuwając je jak pradawna, mezozoiczna krowa. Taka pozycja pyska mogła być, zdaniem naukowców, charakterystyczna dla większości diplodokoidów, w tym Diplodoka.
Ale nie tylko pysk i szczęki decydują o niezwykłości Nigersaurusa. Posiadał on również nietypowy kręgosłup, którego kręgi składały się w większej ilości z powietrza niż z kości. - Kręgi tego gada były cienkie jak papier, do tego stopnia, że trudno wyobrazić sobie, jak wytrzymywały codzienne użytkowanie - ale wiemy przecież, że wytrzymywały, i to całkiem nieźle - tłumaczył członek zespołu badawczego Jeffrey Wilson, z Uniwersytetu Stanu Michigan.
Wystawa na temat Nigersaurusa, na której można zobaczyć m.in. oryginalne szczątki gada, zrekonstruowany szkielet i czaszkę została otwarta w Muzeum National Geographic w Sali Badaczy. Towarzystwo pokryło część kosztów związanych z pracami prowadzonymi przez prof. Sereno.
Szczegóły na temat anatomii oraz stylu życia Nigersaurusa zostały opublikowane na łamach najbliższego wydania pisma PLoS ONE oraz jako cover story w grudniowym wydaniu magazynu National Geographic ("Extreme Dinosaurs").
INTERIA.PL/PAP