ŚWIAT | Niedziela, 27 marca 2016 (17:12)
Belgijska policja użyła w niedzielę armatek wodnych, by rozpędzić kilkuset nacjonalistów, którzy wtargnęli na plac w centrum Brukseli, gdzie tłumy oddawały hołd ofiarom wtorkowych zamachów. BBC podaje, że policja interweniowała, gdyż niektórzy demonstranci zaczepiali muzułmanki w tłumie i wykonywali hitlerowskie pozdrowienia. Agencja AFP pisze, że ubrani na czarno nacjonaliści wykrzykiwali: "jesteśmy chuliganami", "jesteśmy u siebie". AFP podaje, że demonstrantów było ok. 200, a dziennik "Derniere Heure", że chodziło o ok. 450 kibiców, którzy przyjechali po południu z miasta Vilvoorde, na północy kraju. Na pojawienie się chuliganów zareagowali także zwykli Belgowie obecni w tym czasie na placu. Zaczęli krzyczeć "Nie dla nienawiści", "Faszyści nie chcemy was".
1 / 19
-
Źródło: PAP/EPA