ŚWIAT | Piątek, 26 sierpnia 2016 (09:29)
Na zdjęciach widać manifestujących przeciwko pozasądowym egzekucjom, jakie masowo mają miejsce na Filipinach. Fotografie zrobiono przed kwaterą główną filipińskiej policji w Quezon City, największym mieście Filipin. Według danych przesłanych przez policję tamtejszemu senatowi od 1 lipca do 23 sierpnia przynajmniej 756 osób zginęło podczas antynarkotykowych operacji policyjnych, a sprawcy ponad 1 160 zabójstw wciąż pozostają nieznani. Działania władz Filipin wywołały krytykę ONZ; w zeszłym tygodniu dwóch ekspertów ONZ ds. praw człowieka wezwało władze w Manili do wstrzymania pozasądowych egzekucji, których liczba od czerwcowego zaprzysiężenia prezydenta Duterte znacząco wzrosła. W odpowiedzi na tę krytykę Duterte oświadczył na niedzielnej konferencji prasowej, że Filipiny mogą wystąpić z ONZ i zaprosić kraje regionu, m.in. Chiny, do stworzenia nowego światowego forum. Ocenił, że ONZ nie wywiązuje się ze swoich zadań.
1 / 6
Według danych policji, od początku lipca na Filipinach ginie 36 osób w związku z kampanią antynarkotykową prezydenta Duterte
Źródło: EPA